5

428 11 0
                                    

Henryk  ,,otworzył" zegarek,sekundę potem przed nimi pojawił się Ray. Widocznie zdenerwowany i zaniepokojony.

-Tu jesteś! Wszędzie cię szukam czemu nie powiedziałaś że wychodzisz gdzieś z Henrykiem?-Zwrócił się do dziewczyny stojącej obok blondyna.

-Tak, cześć u mnie spoko a u ciebie?-Prychnęła dziewczyna przewracając oczami.

-Spokojnie Ray. -Uspokoił go Henryk.-Chcesz zostać na noc?-Tym razem zwrócił się do Margaret.

-Twoja mama nie będzie miała nic przeciwko?

-Nie. Zazwyczaj  się zgadza.-Odparł beztrosko chłopak.

-No to Ray,ja zostaje na noc u Henryka. Chyba nie masz nic przeciwko?Prawda?

-Bądź jutro o 10. Mam do ciebie sprawę sis. A ty Henryk...Jeżeli spadnie jej włos z głowy...

-Tak tak wiem,pa!-Henryk przerwał połączenie i skierował wzrok w stronę brunetki,natychmiast zobaczył rozbawioną całą sytuacją dziewczynę.

-Idź po popcorn. Jak go nie znajdziesz to pyta mojej mamy. Ja przygotuję film. A i zawołaj Charlotte,coś długo jej nie ma.-Polecił chłopak siadając na ziemi-wcześniej biorąc do ręki laptopa.

-Spoko.-Dziewczyna zeszła na dół.

-Charlotte! Czemu nie ma cię jeszcze na górze?-Spytała gdy weszła do kuchni-gdzie na krześle siedziała czarnoskóra.

-Tak jakoś. Nie chcę mi się nic.-Zaczęła jęczeć odchylając głowę do tyłu.

-Chodź,oglądniemy film.-Powiedziała otwierając każdą możliwą szafkę w kuchni aż w końcu znalazła paczkę gotowego już popcornu.

-Znalazłam!-Krzyknęła zadowolona z siebie brunetka.

-Dobra. Idę,ale żadne romanse czy coś. To nie na moją psychikę.-Zaśmiała się Charlotte.

-Liczę iż panicz Henry, znajdzie odpowiedni i trafiony w nasz gust film.-Margaret próbowała udawać arystokratkę co raczej słabo jej wychodziło sądząc po tym że zaraz potem w kuchni rozległ się donośny śmiech dwóch osób.

-Chodź do góry.-Zaproponowała Charlotte. Dziewczyny zaczęły wspinać się po schodach. Margaret nie mogła wyobrazić sobie jak Henryk codziennie musi chodzić po tych schodach w górę i w dół. Dziewczyna nie przetrwała by tu ani dnia. W końcu weszła do góry i otworzyła drzwi od pokoju Henryka,zaraz potem wraz z przyjaciółką znalazła się w pomieszczeniu.

-To jaki film oglądamy?-Spytały dziewczyny jednocześnie na co uśmiechnęły się do siebie.

-Harry Potter?

-Serio? Nic lepszego nie  było?-Westchnęła Charlotte.

-Tak tak tak tak tak! Oglądamy Charlotte,proszę!-Mar zrobiła przysłowiowe-oczka szczeniaczka-i złożyła ręce jak do modlitwy.

-Oj no dobra.-Przekręciła zrezygnowana oczami.-Ale następnym razem to JA wybieram film.-Oznajmiła na co dwójka nastolatków kiwnęła głowami.





To nie moja wina! Muszę napisać jeszcze kolejną część ,,Cenniejsza niż diamenty" więc bardzo przepraszam że takie krótkie!

Złamaliśmy umowę...-Niebezpieczny HenrykWhere stories live. Discover now