Prawdziwy gwiazdor

73 12 0
                                    

Kiedy wszyscy podeszli do boksu Gwiazdora ten parsknął niepewnie i popatrzył na Lili. Ale za chwilę zrozumiał, że musi się pokazać z lepszej strony. Podniósł wysoko łeb potrząsnął nim i machnął kopytem. Dziewczynka zachichotała i weszła do boksu. Gwiazdor natychmiast zmienił pozycję, zarżał radośnie i obwąchał kieszenie Lili w poszukiwaniu kostek cukru. Dziewczynka wyciągnęła je z torebki i dała koniu. Potem wzięła nowe szczotki i wyczesała Gwiazdora. Następnie wyjęła błoto i kamyki z jego kopyt i rozczesała mu ogon i grzywę. Potem założyła mu  nowe siodło i zapięła popręg. Kiedy próbowała założyć koniowi ogłowie ten zaczął szarpać łbem. W końcu jakoś się udało, Gwiazdor nie chciał wziąć wędzidła.
-Zachowuj się wszyscy patrzą!-szepnęła mu do ucha Lili
Efekt był natychmiastowy, koń wziął wędzidło i posłusznie poszedł za dziewczynką do ujeżdżalni. Kiedy Lili wydłużała strzemiona Gwiazdor stał spokojnie. Potem dziewczynka go dosiadła. Rozstępowała go i zrobiła parę okrążeń kłusem. Potem ustawiła naprawdę wysokie przeszkody w bardzo skomplikowanym ustawieniu.
-Lili kochanie, on chyba tego nie przeskoczy...-zauważyła ciocia Marii kiedy dziewczynka już siedziała na koniu.
-Masz rację może obniżę trochę podwójny okser...
Ale Gwiazdor nawet nie chciał o tym słyszeć ruszył kłusem w stronę przeszkód. Lili ledwo zdążył usiąść w półsiadzie i chwycić wodze. Kiedy przeskoczyli ostatnią przeszkodę Gwiazdor bryknął radośnie i rżąc zrobił trzy zwycięskie okrążenia. Lili poklepywała go z dumą i dała mu jabłko. Wszyscy klepali i chwalili Gwiazdora. W końcu strącił tylko dwie tyczki. Dziewczynka odprowadziła go do boksu i rozsiodłała. Potem dała mu marchewki i nakarmiła. Długo patrzyli na Gwiazdora w boksie, a potem wyprowadzili na padok. Koń był mimo wszystko pełny energii i zaczął galopować wzdłuż ogrodzenia. Po drugiej stronie padoku stanął dęba i zaczął cwałować. Zrobił tak parę okrążeń i stanął zdyszany. Wszyscy na niego patrzyli.
-No no no... nawet po takim treningu cwałuje-zdziwił się wujek
Kiedy już Lili odstawiła Gwiazdora do boksu wszyscy wrócili do domu. Rodzice byli bardzo nie zadowoleni z tego gdzie byli. Ale nie mogli mieć pretensji do Lili. W końcu to nie onak zaczęła z prezentami.

Przepraszam że taki krótki bo tylko 330 słów ale następny będzie dłuższy

GwiazdorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz