Test

45 4 0
                                    

-No, a ja wyszłam na idiotkę! Nawet nie potrafię utrzymać się poprawnie w siodle!- krzyknęła Ariana
-Dobrze wiesz, że to nieprawda! Jesteś świetnym jeźdźcem. Tylko ta kobieta się wszystkiego czepia!- Lili z całych sił próbowała pocieszyć przyjaciółkę- niedaleko stąd widziałam stoisko z lodami. Masz ochotę?- wiedziała, ze Ariana kocha lody, wiec nie mogła jej odmówić
Brunetka wstała i otrzepała się z siana.
-Jasne!- odpowiedział bez chwili wachania
Gdy kilka minut później obie przechadzały się po parku liżąc lody Ariana była w znacznie lepszym humorze.
-Ariana. Co my zrobimy z Demonem?- spytała niepewnie
-Pewnie będziemy trenować go w Star Horses, a jeździć tutaj- wzruszyła ramionami- a co miałaś jakiejś plany?- zapytała po chwili
Lili podkręciła przecząco głową, ale zaraz powoli pokiwała nią.
-Zastanawiałam się czy może mogłybyśmy go wytrenować i przenieść do Pegazus, a potem jeździć na nim na zawody i opiekować się nim już na zawsze- zaproponowała Lili
Ariana popatrzyła na nią smutno i dziewczynka już domyśliła się jej odpowiedzi.
-Lili wiem, że ty go kochasz, ale nie możemy go zatrzymać i ty dobrze o tym wiesz- powiedziała patrząc smutno na przyjaciółkę
-Wiem... po prostu tak pomyślałam, zapomnij- powiedziała już berdziej stanowczo i odeszła wyrzucając resztki niedokończonego loda do kosza
Ariana patrzyła na nią smutno. Nie związała się z Demonem tak jak Lili, ale rozumiała koleżankę. Ona sama wiele razy przeżywała takie rzeczy kiedy jej tata prowadził własną stajnię.

Lili pogłaskała miękkie chrapy Demona.
-Szkoda, że musisz odejść mały...- powiedziała smutnym tonem- będe za tobą tęsknić- miała wrażenie, że zaraz się rozpłacze, więc pospiesznie wstała i wyszła z boksu siwka zamykając go szybko. Demon zarżał zdziwiony jej nagłym zachwaniem. Czy zrobił coś źle?

-Dalej mały!- zachęciła konia głosem Lili i skierowała go na przeszkodę
Gwiazdor przeskoczył ją perfekcyjnie nawet nie dotykając drążka kopytami.
Wylądował nie przechodząc do kłusa i pojechał dalej. Kolejne przeszkody pokonał równie zręcznie i kiedy skończyli trenerka wpisała coś do notanika. Lili przełknęła nerwowo ślinę. Wiedziała, że trenerka zapisuje czasy ich przejazdu i stresowała się, ponieważ doskanale zdawała sobie sprawę, że od tego zależy czy nikt z nich nie odpanie z grupy. Następnie jechała Ruby. Pokonała parkur doskanale bez żadnej zrzutki z bardzo dobrym czasem. Ostatnia była Ariana, której poszło gorzej, ale nie bardzo źle.
-No, więc...- tu kobieta zawiesiła głos dal większego efektu- najlepszy czas miała Alice, potem Ruby, trzecia Lili, Allys, Marrie, Ariana, a ostatnia Gaby- skończyła chłodnym tonem-jedna osoba miała zbyt niski czas, a jednej ledwo się udało- tu spojrzała na Arianę- Gaby wypadasz z drużyny- dokończyła stanowaczym tonem i odeszła
Dziewczyna siedząca na siwku zsunęła się na ziemię i rozpłakała się, a jej dwie przykaciółki zaczęły ją pocieszać. Lili przerażona patrzyła na przykaciółkę. Doskonale wiedziała, że to mogła być ona. Ariana sztywna siedziała w siodle i dopiero po chwili zeskoczyła na ziemię i bez słowa ruszyła przed siebie prowadząc Archie'ego za sobą. Lili szybko podążyła za nią, ale zanjm rozsiodłała i zakarmiła Gwiazdora jej przyjaciółka już dawno gdzieś zniknła. Cóż może porozmawiają jutro przed lub po treningu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 20, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

GwiazdorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz