Kylo Ren
Stał lekko zgarbiony, a jego rękę oglądał czerwony droid. Najnowszy model medyczny
z szacunku do Rena unikał jego wzroku, dopóki nie wydał diagnozy.- Panie, to tylko drobne stłuczenie. Czy uderzył wódz ostatnio o coś z ogromną siłą? - spytał mechanicznym i niezykle ostrym głosem.
- Nie. - skłamał rycerz.
Nie chciał opowiadać swojemu lekarzowi, czym jest moc i jak potrafi działać. A bez tej wiedzy, trudno było by pojąć dlaczego ręka została delikatnie uszkodzona.
Machnął obolałą dłonią i od razu tego pożałował, złapał zdrową kończyną za imitację głowy robota ciskającą o innego droida. Pragnął zostać sam, a przy okazji wyładować na czymś swój gniew.
Maszyny zaaregowały na jego wybuch bardzo neutralnie, poprostu wyszły. Na ich miejsce weszła wysoka błękitnooka. Jej włosy sięgały zaledwie za uszy, były poniszczone, ale gęste. Twarz oszpecały liczne rany, a wokoło lewego osa widniały dwa świeże szwy. Ren odruchowo dotknął swojej blizny opuszkami palców.- Łowca nagród. - ukłoniła się.
Kylo wkaradł się w jej umysł.
Dziewczyna była w jego wieku, a od ośmego roku życia mieszkała na tak jak Rey - na Jakku. Wychowywała się ze starszym bratem, a potem chcąc pomścić go - została łowcą.- Imponująca historia. - zadrwił - Musiał być kimś ważnym skoro poświęciłaś zemście całe życie.
Brunetka uśmiechnęła się z nienawiścią.
- Zabójca otrzymał karę dwa tygodnie temu. Brat był moją jedyną rodziną. -powiedziała akcentując pierwsze słowo.
- Nie mogę odszukać Rey, dlatego ty to zrobisz. - wydał polecenie - Dostaniesz za to dużo pieniędzy.
Usta dziewczyny ponownie przybrały formę uśmiechu, lecz w jej oczach kryło się czyste zło. Kylo doskonale wiedział, że tajemnicza łowczyni go nie zawiedzie.
- Xana. - przedstawiła się. - Wykonam zadanie. - rzekła wychodząc.
Kylo zrozumiał wtedy, że wkrótce będzie zmuszony spojrzeć w cztery oczy z Rey. A te oczy przerażały go nawet w myślach.
Mega krótki rozdział 💙
Następny będzie długi 💚
CZYTASZ
It's your choice (reylo)
Fanfiction- Proszę... - z oddali słychać było ciche błagania zdezerterowanej pani admirał. Kylo Ren miał po uszy tych wiecznych próśb, których nie mógł spełnić. Każde takie szepty przypominały mu rozmowy z Rey za pomocą więzi mocy - kierowanych niegdyś przez...