Pewien domek, w głębi lasu,
Przez rodzinę wynajęty,
Muszę przyznać wam zawczasu,
Dom, choć piękny to przeklęty.
Na wakacje wyjechali
Ojciec, matka, dwójka dzieci
Czy się tego spodziewali,
Że dom straszy od stuleci?
Dni leniwie im mijały,
Lecz już dnia trzeciego
Domu moce znać im dały
O okropnej klątwie jego.
Stoi ojciec jak zaklęty
Na polanie, pośród rosy,
Jego umysł mrokiem tknięty,
"Chwyć siekierę" - mówią głosy.
W stronę domu się kieruje,
W jego dłoni coś się świeci,
Srebrne ostrze pobłyskuje,
Zaraz wbite będzie w dzieci.
Krzyki pokój wypełniły,
Ojciec zabić jest gotowy,
Uciec dzieci nie zdążyły,
Urżnął ojciec dzieciom głowy.
Gdy swą żonę przeciął wpół
I pozbierał swoje dzieci
Zaczął kopać wielki dół,
Wrzucił ciała niczym śmieci.
Gdy zrozumiał co uczynił
Była późna pora,
Chciał odkupić swoje winy
Teraz zwisa z żyrandola.

CZYTASZ
Nie zamykaj oczu - straszne historie
HorrorStraszne historie, opowieści z dreszczykiem [pisane przeze mnie] "Duchy zawsze w końcu doganiały swą ofiarę i nie da się zamknąć przed nimi drzwi, bo potrafią przez nie przejść." Pamiętaj - cokolwiek by się nie działo, nie zamykaj oczu. Tę piękną o...