#18 Oskar...

263 26 16
                                    

Tak bardzo się cieszę! Jeszcze tylko godzina lotu i będę w Hiszpanii!
Specjalnie nie mówiłam Ryan'owi o tym, że jadę z Oskarem. Gdyby Mike się dowiedział, z pewnością byłby zazdrosny. Gorzej jak się dowie... Ale niby jak ma się dowiedzieć?

Idiotko istnieje coś takiego jak Snapchat. O cholera...

- Bella, mogę mieć do ciebie prośbę?
- Jaką?
- Nietypową. Mogłabyś nie wstawiać na snapa żadnych zdjęć Oskara?
- Okeeej... Ale dlaczego?
- Mikey nie wie, że lecę do Hiszpanii z Oskarem. Gdyby się dowiedział, byłby zazdrosny. Teraz tym bardziej, że to przed nim ukryłam.
- Powinnaś była mu powiedzieć. Przecież Mike ci ufa - miała rację - Ale w porządku, nie będę wystawiała waszych zdjęć
- Jesteś kochana, dziękuję

O zdjęcia ze Snapa Oskara czy Julki się nie obawiałam, ponieważ chłopcy nie mają ich w znajomych. Ale Ize mają. Moja siostra ma rację, że powinnam powiedzieć Mike'owi. Jednak bałam się jego reakcji...

***

Od razu z lotniska brat Oskara zawiózł nas do hotelu. Udało nam się zarezerwować tylko dwa pokoje dwu osobowe. Oczywiście, że wolałabym być w pokoju z siostrą, ale Jula nie zna Oskara, więc ja musiałam być z nim w pokoju a Julia z Izą.
Była godzina 14:48. Stwierdziliśmy, że szybko się ogarniemy i pójdziemy się przejść po mieście.

Poszliśmy do Parku Palmeral De Las Sorpresas. Uwielbiam to miejsce. Są tam cudne palmy i wspaniałe widoki. Tafla wody o wieczornej porze wygląda wręcz magicznie!

- I jak? Podoba się?- spytał Oskar.

- No jasne! Jestem tutaj pierwszy raz od kilku lat... Ale pierwszy raz o tej porze. To wygląda cudownie.

-Nie zgodzę się - spojrzałam na niego pytająco - to ty wyglądasz cudownie...

W odpowiedzi po prostu się uśmiechnęłam. Nie brałam tego na poważnie, Oskar często się tak do mnie zwracał, przyzwyczaiłam się.

- Nasty, wiem, że masz chłop... narzeczonego. Ale... Chcę, żebyś wiedziała, że ja nadal Cię kocham. Kiedyś to było po prostu zauroczenie, jednak z czasem moje uczucie się pogłębiło. Teraz wiem, że Cię kocham...
- Oskar, żartujesz sobie? Posłuchaj, naprawdę Cie lubie, ale jedynie jako przyjaciela. Nic więcej, jasne?

- Ale Nastka..

- Nie. Proszę cię...

Chwilę staliśmy w ciszy.

- O! Tutaj jesteście! - usłyszałam Julkę.

Dzięki Bogu...

- Chyba powinniśmy się zbierać - zaproponowałam.

-Tak, jest już dość późno - przyznała Izabella.

***

Następnego dnia odbywał się w Maladze festiwal muzyki. Było mnóstwo okolicznych artystów.

Mikey

- Hejka Nasty, co tam u ciebie? Co porabiasz?

- Cześć kochanie, właśnie idziemy na festiwal muzyki

- Oo to super! W Maladze?

- Tak

- W takim razie nie przeszkadzam

- Ty nigdy nie przeszkadzasz!

- Haha, odezwę się później!

- OK, do usłyszenia!

-Gdzie jest? - zapytał Rye, kiedy skończyłem rozmawiać z Anastazją.

- Festiwal Muzyki w Maladze. Wiesz gdzie to jest?

Give Me A Reason || RoadTrip || Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz