Mikey
Nie do końca tak zaplanowałem ten wyjazd. Miało być zupełnie inaczej. Nadal nie mogę uwierzyć w to, że Nasty mnie zdradziła...
Tutaj praktycznie wszystko mi ją przypomina. Głównie dlatego, że są tu jej rzeczy. Oświadczyłem się jej, bo ją kochałem. A ona zagrała sobie na moich uczuciach.Nasty
- Nastka, to wszystko po prostu działo się za szybko... Wasz związek, mieszkanie, oświadczyny - powiedziała Iza.
- Tak, teraz to widzę... Tylko, że mi naprawdę na nim zależy. Kocham go i nie wiem, jak mu udowodnić, że to nie ja wysłałam tego SMS'a oraz, że Oskar kłamał
- Może spróbuj z nim o tym porozmawiać. Z Oskarem
- Wątpię, że to coś da. Skoro posunął się do czegoś takiego, to teraz z pewnością tego nie odwoła.
- Kto to? - spytała Bella, patrząc na mój telefon, który właśnie zawibrował.
- Brooklyn...
" Nasty, musimy pogadać. Zadzwoń jak będziesz miała chwilę."
- Pewnie chce wszystko wyjaśnić.. - stwierdziłam.
- Bardzo się lubicie, prawda?
- Tak. Oprócz Mike'a, z nim dogadywałam się najlepiej. Zawsze mnie wspiera i mi pomaga.
- Chcesz teraz z nim pogadać?
- Tak, w sumie to tak. Najlepiej jak od razu to wyjaśnię... A przynajmniej spróbuję
- Hej, Brook
- Cześć Nasty. Możesz mi wyjaśnić, co się stało w Hiszpanii? Mikey mi powiedział o wiadomości
- Brooklyn, to nie tak... To nie ja wysłałam tego SMS'a, przysięgam! To Oskar go wysłał, kiedy byłam w łazience
-Nasty... Naprawdę chciałbym Ci wierzyć. Ale zrozum, Mike jest moim przyjacielem. Dlatego nie chce brać ani twojej strony, ani strony Mike'a. Jeśli naprawdę tego nie zrobiłaś, musisz znaleźć jakiś dowód... Znam Cie i wiem, że nie zrobiła byś czegoś takiego.
- Mike też mnie zna. Dlaczego on nie może uwierzyć, że tego nie zrobiłam?
- Wiesz jaki on jest zazdrosny. Dopiero co się o tym dowiedział. Może i postąpił pochopnie, ale daj mu czas. Jestem pewien, że tak tego nie zostawi. Musi sobie po prostu to wszystko poukładać
- Może i masz rację... Dziękuję Ci. Muszę już iść, odezwę się później
- OK, do usłyszenia!
***
Przez następne kilka dni myślałam tylko o tym, kiedy Mike się odezwie. Codziennie czekałam na jego telefon.
-Nastka! Masz gościa!- zawołała moja mama.Mikey!?
- Cześć Nasti - kiedy zeszłam na dół, ujrzałam Oskara.
Moja mama o niczym nie wiedziała. Miesiąc temu dowiedziała się o zaręczynach a teraz miałam jej powiedzieć o rozstaniu?
Jak gdyby nigdy nic zaprosiłam go na górę do pokoju.- Co ty tutaj robisz?
- Przyszedłem porozmawiać
- Nie mamy o czym. Zdajesz sobie sprawę jak bardzo rozjebałeś mi życie?
- Zrobiłem to, bo chcę żebyś wreszcie zauważyła jak bardzo mi na Tobie zależy
- Oskar, ale kiedy ty zrozumiesz, że ja chce się tylko z tobą przyjaźć? Z resztą... Teraz to ja nie chce Cie znać
- Daj mi szansę...
- Szansę? Zwariowałeś!? Po tym, co zrobiłeś?
- Zrobiłem to dla Ciebie! Dla nas!
- No ty chyba żart...
Chwila moment...
- Okej... Dam Ci szansę, ale pod jednym warunkiem. Powiesz Mike'owi całą prawdę
- Przepraszam Cię, ale nie mogę tego zrobić...
- Spieprzaj stąd. Nie chcę Cię znać...
- Nasti...
- SPIERDALAJ!! - wydarłam się na całe gardło a on wyszedł.
- Nastka, wszystko w porządku!? - do pokoju wbiegła Izka.
- A jak myślisz? Oskar nie chce się przyznać... Mike się nie odzywa. Coś czuję, że go straciłam.
- Anastazja, musisz być dobrej myśli. Jestem pewna, że wszystko się wyjaśni...
Brooklyn
Odkąd wróciliśmy z Hiszpanii, z Mike'iem nie ma w ogóle kontaktu. Ciągle chodzi zamyślony i nie zwraca uwagi na otaczający go świat. Ciężko go wyciągnąć z pokoju. Myślę, że żałuje swojej pochopnej decyzji.
Ale Nasty i Mikey są moimi przyjaciółmi i nawet jeśli się nie pogodzą, to chcę żeby wszystko sobie wyjaśnili.- Mikey, jest sprawa - oznajmiłem wchodząc do jego pokoju.
- O co chodzi?
- O Nasty. Wiem, że jesteś na nią zły, za tę wiadomość. Ale nie możesz po prostu o niej zapomnieć. Zadzwoń do niej. Daj jej szansę się wytłumaczyć. Wiesz, jak to wygląda z perspektywy Oskara. Ale z Nasty nawet nie porozmawiałeś na spokojnie. Nie chcę się wtrącać w wasze sprawy, ale potraktuj to jako dobrą radę. Nie zostawiaj tego tak. Zadzwoń do niej -
Nawet nie czekałem na jego odpowiedź. Były dwie możliwości:
Pierwsza- wkurzył się, że się wtrącam, dlatego lepiej zejść mu z oczu i pozwolić mu to przemyśleć.
Druga- zrozumiał, że musi z nią pogadać, dlatego ja już mu nie będę potrzebny. Wyszedłem a on od razu może do niej zadzwonić, bez tłumaczenia się.Jestem przekonany, że zadzwoni. Na pewno liczy na to, że wszystko się wyjaśni. Mimo, że jest zły, to nadal ją kocha. To widać.
Przez trzy godziny siedziałem w salonie a Mike nie wychodził ze swojego pokoju.Mikey
Brook ma rację. Muszę do niej zadzwonić. Co ja sobie myślałem!? Nawet nie pozwoliłem jej się wytłumaczyć. Zachowałem się równie chujowo, co ten cały Oskar.
Zadzwoniłem do niej.- Mikey? Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że dzwonisz!
- Musimy porozmawiać. Nie mogę tego tak zostawić. Chcę wiedzieć tylko jedno: co zaszło między tobą a Oskarem?
- Nic. Przysięgam. Do niczego nie doszło! Wiem, że mi nie uwierzysz. Na pewno nie od razu. Ale chce, żebyś wiedział, że nigdy nie przestałam Cię kochać. I nigdy o tobie nie zapomnę. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i znów będzie jak dawniej. Znajdę sposób, żeby Ci udowodnić, że Oskar kłamał. Co do SMS'a... To też jego sprawka. Bez względu na to, co będzie między nami, we wrześniu wracam do Londynu.
- Chciałbym, żeby to wszystko okazało się kłamstwem. To wszystko, o czym mówił Oskar. Ja też nigdy o tobie nie zapomnę. Zrobię wszystko, żeby dowiedzieć się jaka jest prawda. Obiecuję, że to nie jest nasza ostatnia rozmowa...
- Dziękuję, że zadzwoniłeś i mnie wysłuchałeś.
Teraz już zupełnie nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Mam wrażenie, że mówiła szczerze. Jednak chcę mieć pewność. I już wiem, jak to wyjaśnić...
Poszedłem do salonu, gdzie był Brooklyn.
- Chciałem Ci tylko podziękować... Gdyby nie ty, nie wiem kiedy zebrałbym się, żeby zadzwonić do Nasty
- Nie ma sprawy. Rozumiem Cię, ale chciałem żebyście wreszcie wszystko wyjaśnili. Udało się?
- No nie do końca... Ale dobrze, że porozmawialiśmy. Teraz już wiem, co muszę zrobić...
---------------------
Wszystkiego Najlepszego Laski! <3
Za rozdział podziękujcie @Marzycielka06
Zachciało jej się rozdziału na dzień kobiet...
Mówisz masz! Jesteś ze mnie dumna? XDD
Specjalnie dla @Dreamtopia122 odstępy między myślnikami rozmów 😂
Rozdział pisany na szybko bez weny i pomysłu... Także wybaczcie mi, za jego "jakość" 😂❤️
CZYTASZ
Give Me A Reason || RoadTrip || Zakończone
Fanfic"Pierwszy raz czułam aż taką presje, stres i silną świadomość, że z dnia na dzień coraz bardziej niszczę sobię życie, oddalając się od wszystkich, na których mi cholernie zależy... " Warning! Dużo wulgaryzmów! ° Najwyższe notowania ° #6 w Mikey #55...