rozdział II

122 11 1
                                    

   Yoongi spokojnie pisał nową piosenkę zza budynkiem szkoły. Zazwyczaj nikt tam nie przychodził, więc spędzał tam dużo swojego wolnego czasu.

-Hej, Yooyoo~.-usłyszał jedyny znajomy głos.-Czemu siedzisz tu, coś się stało?

-O, hej. Nie poprostu chciałem coś napisać.-młodszy usiadł koło niego i założył mu rękę przez ramiona.-A u ciebie?

-Ah, mam trochę dosyć... Na szczęście już niedługo koniec szkoły.-uśmiechnął się i poczochrał włosy Mina.-Jest tylko jeden minus...

-Jaki?-Yoongi oderwał się od pisania i spojrzał na Namjoona.

-Nie będę miał już ciebie na wyciągnięcie ręki...-spóścił głowę i posmutniał. Starszy złapał go niepewnie za rękę by dodać mu ciepła do serca i pokazać, że nie muszą o sobie zapominać w całości.

-Ale miejmy chociaż ten kontakt przez internet... Zależy mi na tobie.-młodszy uniósł głowę spowrotem nie chcący muskając nosem aksamitnej skóry Yoona. Starszego przeszły przyjemne dreszcze na plecach i zarumienił się.

-Wyglądasz słodko gdy się rumienisz.-Nam wpatrywał się w chłopaka i miał ochotę sprawić mu te słodkie dreszcze na plecach jeszcze raz.

-Niedługo muszę iść... Chcesz przyjść do mnie wieczorem?-Yoongi pierwszy raz postanowił zapytać się o to chłopaka po farbowanego na bląd.

-Z chęcią.-wstali, a Nam przytulił pierwszy raz Yoongiego jak by byli parą. Objął go w tali, był tak chudy, że można było pod czas uścisku wyczuć jego wszystkie rzebra.-To do zobaczenia.

-Pa.-powiedział cicho do chłopaka odchodzącego z jego krótkiego pola widzenia.

   Gdy Yoongi wrócił do swojego pokoju w wieżowcu był nieco zmachany bo jego mieszkanko było na samym czubku budynku. Zaraz po rozpakowaniu usłyszał ciche pukanie.

-Nami.-powiedział starszy i chciał podać mu rękę, ale starszy jednym gestem pokazał, że liczy na, przytulasa. Weszli do pokoju Yoongiego i usiedli na łóżku z ciepłym Kakao. Śmiali się i rozmawiali. Gdy starszy odłożył swój kubek na bok zabrał go też starszemu. Min siedział i czekał co starszy chce zrobić.

-Mogę się do ciebie przytulić, prawda?-Namjoon objął chłopca w talii i wsadził głowę pomiędzy jego szyję, a ramię. Starszy od dawna nie miał nikogo tak blisko siebie i było mu trochę niekomfortowo... Ale, że był to jego jedyny przyjaciel oddał uścisk i uśmiech pojawił się na jego brzoskwinkowych ustach. Usta Nama dotykały delikatnej skóry starszego, a oddech ciepły odczuwał na karku.-Będę za tym tęsknić...

Powiedział i mocniej wtulił się mocniej i jedną z rąk odchylił niechcący kawałek chłopaka. Przejechał nią na jego karku i wplótł palce pomiędzy  miętowe włosy chłopaka.

-Ja też...-powiedział Min i zacisnął mocniej ręce na jego męskich i umięśnionych plecach.

Zanim się obejżali, leżeli już wtuleni w siebie w łóżku i przysypiali. Jakimś cudem rano nie zaspali na zajęcia i z uśmiechem ruszyli do szkoły. Przed nią Namjoon pożegnał starszego czułym przytulasem.

Time Stops At 3 O'clock... || NamGiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz