Yoongi właśnie pracował nad obiadem dla siebie i chłopaka.
-Może damy coś Hoseokowi? Austina nie ma i pewnie nie ma co jeść.-zasugerował starszy.
-No w sumie, idę do niego.-wstał z kanapy, odłożył telefon i wyszedł z mieszkania by zapukać do tego na przeciwko.-Hej, chcesz zjeść z nami obiad?
-Eh, Austin zostawił mi obiadki.-zaśmiał się trzymając w ręce tależyk z naleśnikami.
-A, to smacznego.-oddał uśmiech.-nie będę przeszkadzać.
-To pa...-zamknął drzwi na dwa zamki. Yoongi dość zdziwiony tym, że użył aż tylu była nierzeczywista. Zawsze zostawiał tylko zamknięte bez żadnego zamka.-Hoseok dziwnie się zachowuje... Martwi mnie.
-Przestań, pewnie tęskni za chłopakiem. Nie martw się, w ogóle, dostaliśmy zaproszenie od blondiego na ślub.-głośno oznajmił i usiadł na oparciu od sofy.
-Tak szybko? Nie znają się nawet rok.-powiedział i podszedł do niego, młodszy objął go i wtulił w ramię.-A wiesz czy przyszło do Hobiego i Austina?
-Pewnie przyszło, jak nie to chyba jakiś błąd.-młodszy oznajmił i pocałował go. Nie wiedział co robić, tak samo jak Namjoon. Zaczął cicho mruczeć i poszeptywać, że go kocha.
-Kocham cię, kocham...-wyszeptał i pocałował drugiego. Wiedział, że ich miłość nie jest już tak namiętna i mocna. Namjoon często wychodził wieczoram, a Yoongi kochał mocno, od kiedy Jin ich odwiedził, tak jakby stracił ambicje do ciała starszego. Czuł, że jego anorektyczne to nie co to co grube jędrbe dupsko nastolatki.
-Yoongi... Chciałem Ci coś powiedzieć.-młodszy uwolnił się z uścisku mocniejszego od nie jednej liny.-Muszę... Naprawdę, to nie przez ciebie. Ja poprostu...
-Nie kochasz mnie...-powiedział sam do siebie i zaczął nerwowo odkręcać palce do nie naturalnych pozycji.
-Ja, tak...-powiedział i spuścił głowę.
-Tylko dla seksu? "Nigdy cię nie zostawię", nie kochasz mnie, nie chce cię nidy więcej widzieć!-wydarł się ledwo nie łamiąc sobie palców, zaczął płakać i upadł na kolana. Namjoon wyjął walizkę i zaczął się pakować swoje rzeczy.
-Przepraszam...-powiedział chwytając za klamkę. Starszy bujał się lekko na kolanach i chciał zapomnieć.
-Nienawidzę cię... Nienawidę!-krzyknął za nim i płakał dalej. Kiedy wstał ze złości zrzucił wszystko ze stołu i zaczął szarpać swoje włosy.
-Yoongi? Co ty robisz...-powiedział drentwo i spojrzał na chłopaka.
-On tylko, chciał seksu... Tylko seksy.-zaczął się trząść i wtulił się w Junga. On oddał uścisk i głaskał go po głowie uspokajająco.
-Proszę, przestań... Min, jesteś moim najlepszym przyjacielem. Nie pozwolę cię tak traktować.
-Czemu pozwalasz Austinowi wyjeżdżać... Nie boisz się, że cię zdradzi?-zapytał lekko uspokajając się.
-Czuję się jakbyś powiedział " Austin to kurwa"...-zaprzestał głaskanie i spojrzał na pierś, na której spoczywał wisiorek, który od niego dostał.-Nie, nie zdradzi... Wiem, że mnie kocha. A jak zdradzi i będzie wiedział, że tego nie chciał lub go zmusili, to wybaczę, bo go kocham.
-Jesteś dobrym człowiekiem...-wyszeptał i zbliżył się do niego.-A co by on zrobił?
-Wiesz, że ma problemy... Mógł by wtedy nie wytrzymać i się...-zaciął się i zaczął płakać. Yoongi nieświadomy tego co czuje chwycił go za brodę i pocałował. Hoseok był rozdarty tak jak drugi. Żaden z nich nie był świadomy. Młodszy zaczął wyrywać się, Yoongi puścił i odepchnięty podkulił kolana pod brodę i duszał lekko. Warga Junga krwawiła, nie wiedział co zrobić.-Hyung... Czemu?
Odpowiedziała mu cisza, której tak bardzo nienawidził jego chłopak. Min lekko się zaśmiał i chwycił się za głowę. Hoseok objął go i podzielił ciszę.
CZYTASZ
Time Stops At 3 O'clock... || NamGi
FanfictionYoongi i Namjoon poznają się na studiach. Młodszy przekonuje Mina do poznania się bardziej. Lecz po rozstaniu się ponieważ studia się skończyły zaczynają coś do siebie czuć, ale boją się sobie tego powiedzieć. Shipy oboczne: TaeKook, Hoseok x boy(T...