#4

4.4K 239 363
                                    

Perspektywa Edda:

-Że co to musi być jakaś pomyłka -Nie mogę w to uwierzyć .

-Tak biedny Tom musiał mieć bardzo poważny zabieg ,i nie dał sobie rady -Ten koleś jest jakiś nie normalny 

-A jaki dokładnie zabieg -Zapytałem.

-eeyeye ...bardzo mi przykro ale tylko bliska rodzina może o tym wiedzieć do widzenia -I się rozłączył .

Perspektywa Torda :

To nie możliwe Tomuś on ....on NIE MÓGŁ UMRZEĆ

-To nie możliwe Edd powiedz że to nie prawda Edd POWIEDZ ŻE ON KŁAMAŁ -Matt zaczął drzeć się na cały dom..

-Matt Matt spokojnie spokojnie już oddychaj już spokojnie -Edd próbował go uspokoić .

-JAKIE SPOKOJNIE DO CHOLERY ,JAKIE KURWA SPOKOJNIE NIE ŻYJĘ ON NIE ŻYJĘ -Teraz to ja się nieźle wkurzyłem .

Edd też nie najlepiej się zachowywał miał łzy w oczach ale musiał być tym odpowiedzialnym .

-Chłopaki musicie się uspokoić .

-NIE USPOKOJĘ SIĘ DO CHOLERY JEGO NIE MAA-Zacząłem płakać jak małe dziecko .

Ja z Mattem płakaliśmy jak małe dzieci ,a Edd tylko miał spuszczoną głowę.

-ej Stop ,Przecież Tom nie ma rodziny biologicznej ,i żadnej dziewczyny -Edd jakby się ożywił .

-I co z te...go -Matt wyjęczał .

-To że zawsze trzeba kogoś wpisać jako osoba z rodziny ,A Tom ma  nas ,Oni powinni nas poinformować jak by coś się stało ,nawet w sprawach pogrzebu .-Edd miał rację .

-Racja .Jak by on umarł musielibyśmy zapłacić za pogrzeb -Ja.

-No właśnie a ten koleś nawet chyba nie wiedział o zabiegu jąkał  się na początku -(Edd chyba zmienia się w detektywa .

-Coś w tym jest ,ale on się nie przedstawił .Nawet nazwy kliniki nie podał ,on może być wszędzie -BOŻE Tom coś ty się wpakował .

-To co teraz robimy -Zapytał Matt.

-TERAZ DZWONIMY NA POLICJĘ -powiedział Edd.

-Ja idę szukać tej wizytówki -Matt chyba poczuł się ważny .

-Ja idę się upić -Powiedziałem i poszedłem do salonu .

-Ej Tord nie poddawaj się dla Toma .-Matt chyba chciał  mi pomóc .

-Nie mówiłem wam ale Tom mi się czasami śni -Po chwili powiedział Edd .

Jak ja to usłyszałem zrobiłem ogromne oczy .CZY ON MIAŁ TAKIE SNY JAK MOJE ?????

-Ja tez takie mam -Matt .

NO PO PROSTU ŚWIETNIE JESZCZE RUDY .

-A co  on robi  w tych snach ?-Zapytałem 

-Nic- odpowiedzieli razem .

-Jak to nic ?-Byłem zdziwiony (I szczęśliwy ).

-On w moich snach tylko na mnie patrzy nawet nic nie mówi -Powiedział Edd

-U mnie tak samo -Matt.

Jak ja się cieszę tylko ja mam takie sny .A co jeśli oni mnie kłamią ?.Trzeba być w dobrej wierzę.

-Dobra to do dzieła ! 

I wszyscy ruszyli do pracy 

Tomuś znajdziemy cię !!!.

Perspektywa Toma (NA PRAWDĘ MYŚLELIŚCIE ŻE JA GO ZABIJĘ ????) PRZYZNAĆ SIĘ ?!!( ͡° ͜ʖ ͡°)  

Od paru godzin myślę o ucieczce .ALE NIC SIĘ NIE UDAJĘ !!

Jak tak siedziałem drzwi do mojej klatki się otwarły ??Przecież nikt tu nie wchodzi jak mam karę .

-Tomuś wiesz co się stało !!?(NIE KURWA OŚWIEĆ MNIE )

-Nie -Musiałem odpowiedzieć .

-Ktoś dzwonił i pytał o ciebie .Jaki ja byłem zdziwiony jakiś czekaj jak on się nazywał ooo zaraz sobie przypomnę .AAA tak Edd Gol czy jakoś tak -Powiedział 

Edd Boże oni nie zapomnieli o mnie .

-Jaki on był stanowczy no no coś ty zrobił miałeś przyjaciół a teraz jesteś na mojej łasce .Ale pamiętaj ja chcę ci tylko pomóc .

-A co im powiedziałeś na mój temat -Zapytałem .mam nadzieję że nie przedłuży kary .

-OOO nic tylko że nie żyjesz -POWIEDZIAŁ TO TAKIM TONEM JAK BY GADAŁ O POGODZIE .

-że co ??-Nie to nie prawda ,

-Tomuś nie bądź zły jak by wiedzieli że żyjesz zadawali by pytania a teraz wszystko będzie lepiej .O i mam dobrom wiadomość przez to że już nie będzie problemów już nie masz kary i do tego będę  taki miły i damy ci dzisiaj dobra kolację ,Ale tylko dzisiaj -I wyszedł .

Nie mogę w to uwierzyć jak on śmiał przecież oni muszą wiedzieć że żyję .Moje małe światełko nadziei właśnie zgasło .

Chyba że dzisiaj udało by mi się coś zrobić tą mocą .Wypoczęty jestem i mam dostać jakąś kolację więc może uda mi się coś zrobić . Chociaż krótką wiadomość .

Po godzinie ktoś mi przyniósł kolację .Była   jakaś zupa a na drugie danie kurczak i ziemniaki .

To ja przez cały czas jadłem jakieś gówno a tu jest takie żarcie .no po prostu świetnie .

Jak zjadłem od razu poszedłem spać .Do kogo mam się udać do Matt  nie bo nic nie zrozumie .Został Edd i Tord .Edd by coś skumał .Ale u Torda najczęściej używałem  swojej mocy i jemu chyba nic się nie stanie .

Dobra do Torda .

Sen Torda jak zwykle pokój i łóżko (Zboczeniec )

Jak byłem w jego śnie Tord siedział na łóżku .

Nagle wstał i przytulił mnie .

-Tom ,tak cię przepraszam proszę wróć do mnie -Mówił ze łzami w oczach .

-Tord spo..kojnie ja żyję -Za mało mam mocy i mam mało czasu .

Tord przerażony popatrzył na mnie .

-Tom to tylko sen ja chcę ciebie na prawdę -Tord znowu zaczął płakać .

-Nie Tord to ja naprawdę uwierz mi proszę ja żyję -Chciałem go przekonać .

-Obiecujesz ?-zobaczyłem promień nadziei w jego oczach .

-Tak to ja posłuchaj mam mało czasu ,Ten debil z kim rozmawiał Edd jest okropny to nie lekarz ,chciałem by mi pomógł z tym żebym już nie zmieniał się w potwora ,żeby was nie skrzywdzić ,Ale on mnie nie chcę wypuścić .Ale ja ucieknę obiecuje -Chciałem żeby się uśmiechnął .

-Tomuś ty to zrobiłeś dla nas ,Czemu nic nie mówiłeś ,Mogliśmy razem to naprawić -Tak bardzo chciałem mu odpowiedzieć ale już nie miałem siły .

-Tord ja ci to wytłumaczę ,ale kiedy indziej ,nie mam już siły by z tobą dłużej rozmawiać .tak długo jak będę w waszych snach będę żyć,Ale ci to obiecuję że wrócę do was.-Ja już ledwo co mogłem mówić .

-Proszę wróć do mnie -zanim coś powiedziałem to on mnie pocałował .Pocałunek był .Namiętny i było w nim tyle miłości że nie chciałem go przerywać .Jednak jak otwarłem znowu oczy to widziałem znowu moją klatkę .

Teraz wiem tylko jedno Mam do kogo wracać .I za wszelką cenę wrócę  .

Tęskniłem (TordTom)+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz