Rozdział 14

6.4K 302 25
                                    

ADDISON'S P.O.V.

Weszłam do biura dyrektora Mayersa

-Panie dyrektorze, mam dla pana pewne wieści z których nie będzie pan pod koniec zadowolony-uśmiechnęłam się do niego.

-Więc usiądź Addison i powiedz mi o co chodzi.

MIA'S P.O.V.

Wysiadłam z mojego auta i ruszyłam w stronę szkoły. Zobaczyłam, że Addison wychodzi z biura dyrektora, kiedy mnie zobaczyła uśmiechnęła się do mnie i zaczęła iść w moją stronę. Wywróciłam oczami i chciałam ją wyminąć jednak ona chwyciła mnie za ramię.

-To będzie twoja nauczka za krzyczenie na mnie dziwko.

Puściła moje ramię i odeszła. Nie wiem o czym ona mogła mówić i na prawdę mnie to nie obchodzi. Zobaczyłam Megan i Madison więc poszłam w ich stronę może one będą coś wiedzieć.

-Cześć dziewczyny, czy Addison coś zrobiła bo właśnie mi powiedziała, że będę miała nauczkę za krzyczenie na nią?

Wyglądały na zaskoczone ale zaraz Madison się odezwała:

-Nie wiem i tak jest dziwką.

-Taak, masz rację chodżmy do klasy.

Kiedy weszłyśmy do środka zauważyłam, że Addison się do mnie głupio uśmiecha więc do niej podeszłam i powiedziałam:

-Masz jakiś problem ze mną czy coś, bo gapisz się na mnie cały czas, zrób zdjęcie to zostanie na dłużej.

Wyglądała na wkurzoną ale mnie to nie obchodziło.

-Mia Harrison proszona do biura dyrektora, Mia Harrison.

Addison spojrzała na mnie i wywróciła oczami. Wstałam z miejsca i poszłam do dyrektora.

-Dyrektorze, chciał mnie pan widzieć-powiedziałam na wstępie

-Tak Mia, usiądź-usiadłam i czekałam aż zacznie mówić

-Mia, uczeń poinformował mnie, że Ty i pan Styles sie umawiacie-myślałam, że moje oczy wyjdą mi z orbit.

-CO, ON UDZIELA MI TYLKO KOREPETYCJI BO NIE ROZUMIEM MATEMATYKI.

Skłamałam mając nadzieję, że to kupi.

-Rozumiem Mia-przerwałam mu:

-Czy Addison to powiedziała? Wiem, że tak. Ona po prostu jest na mnie zła bo nie jesteśmy już przyjaciółkami i ona teraz próbuje mi zaszkodzić żebym nie dostała dobrej oceny żeby zdać klasę pana Stylesa-tym razem to on mi przerwał:

-Panieno Harrison, rozumiem możesz wrócić do klasy.

-Dziękuję panie dyrektorze ale zobaczy mnie pan tutaj na prawdę za niedługo.

Zwęził swoje brwi i powiedział:

-Dlaczego?

-Oh, zobaczy pan.

Powiedziałam po czym wyszłam z jego biura i wróciłam do klasy. Spojrzałam na Addison i uśmiechnęłam się do niej

-Twój plan nie zadziałał dziwko.

Popatrzała na mnie w szoku, a ja tylko powiększyłam swój uśmiech.

HARRY'S P.O.V.

Właśnie tłumaczyłem nowy materiał klasie kiedy do pomieszczenia wszedł dyrektor i wręczył mi jakąś kopertę. Uśmiechnąłem się do niego i wziąłem ją, a on wyszedł. List mówił:

Drogi Panie Styles,

Jeden z uczniów poinformował mnie, że pan i Mia Harrison jesteście w związku ale proszę się nie martwić rozmawiałem już z Mią i wytłumaczyła mi, że uczył ją pan aby mogła uzyskać lepszą ocenę aby zdać przedmiot.

Dlatego teraz mówię panu, że jeśli pan i Mia macie jaki kolwiek rodzaj związku to proszę to skończyć już teraz. Proszę pomyśleć o jak najbardziej szorstkim zerwaniu z nią. Daję panu szansę na zerwanie albo wyrzucenie pana z pracy.

To pana wybór panie Styles.

Dyrektor Mayers.

Czytałem list raz po razie. Muszę po raz kolejny zerwać z miłością mojego życia.

Nie wiem czy dam radę to zrobić. Nie, ja muszę, Nie mogę zostać zwolniony, zależy mi na tej pracy.

Co ja teraz zrobię?

Jak ja to zrobię?

Kiedy to zrobię?

Dlaczego muszę to zrobić?

Muszę zerwać z miłością mojego życia - znowu.

_________________________________________________________

:(

Przepraszam, ze nie dodawałam żadnego rozdziału chyba przez 2 tygodnie?! omg jaki wstyyyyd :<<< :o

Co myślicie? Wreszcie drama już nie ma tak kolorowo, hm?? :D

Znowu proszę was o komentarze i wasze opinie seeerio zależy mi na tym! <3 Nie będę robiła limitów bo to jest głupie no chyba, że się wkurzę XD

Czytajcie, komentujcie, głosujcie <3

My Maths Teacher || harry styles [TŁUMACZENIE] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz