Rozdział 24

6.1K 272 19
                                    

Autorka: Cześć kochani! Chciałam Wam tylko powiedzieć, że ominę momenty ciąży Mii. Nie chcę pisać wszystkich szczegółów tylko to co najważniejsze.

HARRY'S P.O.V.

Byliśmy w drodze powrotnej z domu mojej mamy. To wszystko nie poszło tak dobrze jak bym chciał. Nie mogę uwierzyć, że powiedziała takie rzeczy o dziewczynie którą kocham po tych wszystkich rzeczach o których jej opowiadałem o Mii. Ale nie ona i tak powiedziała to wszystko przez co naprawdę jestem teraz wściekły.

W każdym razie właśnie wróciliśmy do domu. Mia jest w łazience i wymiotuje. Ja i Mia nigdy tak na prawdę nie byliśmy na randce. Zawsze wychodziliśmy z naszymi znajomymi. Zaproszę ją na prawdziwą randkę ale najpierw muszę się zastanowić gdzie chcę ją zabrać.

Mam to - pomyślałem.

Chwyciłem mój telefon i zadzwoniłem do Louis'a.

-Halo? - Louis powiedział.

-Louis, potrzebuję żebyś mi w czymś pomógł.

-O co chodzi, Boo? - zapytał.

-Więc chcę zabrać Mię na randkę, bo nigdy nie byliśmy na takiej prawdziwej. I zastnawiam się czy mógłbyś mi pomóc.

-Jasne, co chcesz żebym zrobił? - zapytał.

-Okej, chciałbym...

MIA'S P.O.V

Kiedy wyszłam z łazienki poszłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Przyzwyczaiłam się już do porannych mdłości ale zastanwiam się czemu nazywają to 'porannymi mdłościami' skoro dopada cię to w każdym momencie dnia.

Jestem załamana tym, że mama Harry'ego mnie nie polubiła ale nie ma racji aby nazywać mnie dziwką.

Jednak Addison mnie tak nazwała i Madison i nawet mama mojego chłopaka. Czy to oznacza, że nią jestem?

Dlaczego Harry jest ze mną? Nie zasługuję na niego. Jestem bezwartościowa, jestem niczym.

-Mia - usłyszałam, że ktoś do mnie mówi i kiedy spojrzałam w stronę głosu był to Harry.

-Tak? - zapytałam.

-Wszystko dobrze?

-Tak, dlaczego? - zapytałam siadając.

Podszedł do łóżka i na nim usiadł po czym powiedział:

-Płaczesz - nawet nie zauważyłam, że płaczę.

-Oh, nie wiedziałam, że płaczę - powiedziałam, śmiejąc się lekko.

-Jesteś pewna, że wszystko w porządku? - zapytał.

-Tak, jestem tylko trochę smutna, ze twoja mama mnie nie polubiła.

-Jeszcze zmieni zdanie, nie przejmuj się kochanie - powiedział i chwycił mnie abym usiadła na jego udach.

-Dziękuję Harry - powiedziałam i go pocałowałam.

-Nie ma problemu.

-Zgadnij co, kochanie - powiedziałam.

-No? - zapytał.

-Mamy jutro pierwsze spotkanie z doktorem, bo będę już w 3 miesiącu ciąży - uśmiechęłam się co on odwzajemnił i powiedział:

-Yay, dowiemy się czy to chłopczyk czy dziewczynka, bo jesteś w 3 miesiący, prawda? - zapytał.

-Tak, kogo byś wolał? - zapytałam.

-Więc jeśli byłby to chłopak zabierałbym go na mecze piłki nożej i inne takie, a jeśli dziwczynka to byłaby córeczką tatusia. Rozpieszczał bym ją do śmierci. Ale i tak nie ważne jaka płeć, bo będę kochał tak samo mocno.

Zaśmiałam się lekko i ucałowałam go w nos.

-Ja chcę chłopaka, bo z dziewczynami musisz się udręczać ze złamanymi sercami, pogodzeniami, okresem i chłopakami, to za dużo - zaśmiał się i powiedział:

-Masz rację ale jeśli to dziewczynka..

-Kochałabym ją tak mocno jak kocham ciebie - powiedziałam na co Harry uśmiechnął się i powiedział:

-Kocham Cię - zachichotałam i powiedziałam:

-Ja Ciebie też kocham.

Następny dzień

Nadszedł dzień spotkania z lekarzem. Jestem bardzo podekscytowana aby dowiedzieć się jaka jest płeć dziecka.

-Harry moglibyśmy zatrzymać się w Starbucksie, mam ochotę na obwarzanka i coś do picia? - uśmiechnął się do mnie i powiedział:

-Dla ciebie wszystko, kochanie - uśmiechnęłam się i weszłam do auta. Ruszyliśmy w stronę kawiarni.

Kiedy wyszliśmy ze Starbucksa i miałam już swoje jedzenie skierowaliśmy się do gabinetu lekarza.

-Witam, w czym mogę pomóc? - miła kobieta zapytała. Wyglądała na jakieś 35 lat. Wyglądała bardzo słodko.

-Dzień dobry, przyszliśmy na wizytę do doktora Hart'a, nazywam się Mia Styles - powiedziałam. Harry spojrzał na mnie i uśmiechnął się co odwzajemniłam po czym powróciłam wzrokiem do kobiety która uśmiechnęła się do mnie po czym wpisała coś do swojego komputera.

-Doktor Hart jest teraz zajęty ale proszę poczekać zaraz do państwa wyjdzie - uśmiechnęła się do nas. Harry i ja poszliśmy usiąść w poczekalni.

-Więc Mia Styles, co? - Harry zapytał uśmiechając się szeroko.

-Tak, Mia Styles - powiedziała lekko się rumieniąc.

-Lubię to. Mia Styles, pasuje mi to - zaśmialiśmy się.

-Mia Styles - pielęgniarka zawołała.

Wstaliśmy i poszliśmy za kobietą. Poprowadziła nas do pokoju i powiedziała:

-Doktor Hart za chwilę przyjdzie - uśmiechnęła się i wyszła.

Po chwili do pokoju wszedł lekarz i powiedział:

-Witajcie, jak się macie? 

-Dobrze - odpowiedzieliśmy.

-To świetnie. Rozumiem, że chcecie wiedzieć płeć dziecka, tak? - zapytał.

-Tak.

-Dobrze, więc będę musiał cię poprosić abyś podciągnęła koszulkę abyśmy mogli zacząć.

Zrobiłam tak jak poprosił lekarz. Nałożył na mój brzuch żel.

-Oh ale to zimne - powiedziałam.

-Tak, zapomniałem ci powiedzieć jak zimne to jest - zaśmiałam się. Lekarz rozpoczął badanie jeżdżąc narzędziem po moim brzuchu. Na ekranie można było zobaczyć coś rozmazanego i uświadomiłam sobie, że to moje dziecko.

-Więc tutaj jest wasze dzieko - powiedział. Razem z Harry'm patrzeliśmy na ekran jak w obrazek. Nie mogę uwierzyć, że to nasze dzieciątko.

-O mój Boże - powiedzieliśmy.

-A teraz, mówiliście, że chcecie znać płeć, tak? - skinęliśmy głowami, a lekarz powiedział:

-Więc wygląda na to, że płeć dziecka to...

__________________________________________________________

Osoba, która zgadnie jaka będzie płeć ma dedyka w następnym, a może macie jakieś inne pomysły co do tego, hm? heueheuheuehueheueheu

Jak wam się spodobał? Czekam na wasze spekulacje! :D

Autorka pisała mi, że ma w planie drugą część tego opowiadania ale jak skończy jakieś inne które pisze obecnie więc kto wie co się stanie dalej :) Zostało nam 6 rozdziałów.

Do następnego!

My Maths Teacher || harry styles [TŁUMACZENIE] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz