Tajemniczy gość

27 2 2
                                        

??? (szczęśliwy)- To jak, podjołeś decyzje?

PG był zaskoczony tym co się właśnie stało. Jednak podjoł decyzje:

PG (pewnie)- Tak!

Staruszek uśmiechnięty jeszcze bardziej powiedział:

???- Dobra, w takim razie zaraz zaczynamy trening! Dobrze się przygotuj!

Chwilę później stało się tak jak staruszek powiedział i zaczęli trening:

??? (poważnie)- Od teraz będziesz mnie nazywać Senseiem Ku.

PG (gotowy do treningu)- Tak!

I się zaczęło, po 5 godzinach PG poszedł spać, (w sumie to nie wiem jaka powinna być godzina, ale) jest 20. Sensei Ku zaczął medytować, po godzinie zobaczył wizje, było w niej coś strasznego: zobaczył kontury swego kraju, po chwili owy kraj wybuchł, z kurzu wyłonił się czerwony potwór którego oczy KRFAFIŁY!!!1! Wycelował ognistą kulom w senseia po czym strzelił, wtedy wizja się przerwała... Sensei Ku zastanawiał się co może oznaczać ta wizja, czyżby to był jego odwieczny wróg!? Ale pokonał go przecież wieki temu! Następnego dnia PG znów zaczął ćwiczyć po kilku godzinach (była już 15:36) ciężkiego treningu Sensei Ku mówi:

Sensei Ku (przerażony)-Ktoś tu wszedł!

Mmiej więcej pół sekundy po tym dach jebną! W dymie było widać jakąś postać, a dokładnie to było widać jej na czerwono świecące się oczy!

Sensei Ku (przerażony)- Czyżbyś to był ty!? A... ale pokonałem cię lata temu!

PG (przestraszony)- Kto to!?

Sensei Ku (dalej przerażony)- So...

Nie zdążył dokończyć a to coś już go złapało i żuciło nim o ścianę (oryginalnie nie?), w głowie PG latało tyle pytań np.: ,,Jaki kurde So!? To jest Mario!", ,,Jakim cudem mój Sensei tak szybko przegrał!?", ,,O chuj tu chodzi!?", kednak nawet nie zdążył pozbierać myśli a już musiał stanąć do walki:

PG (zestresowany)- Dobra, kurwa, zróbmy to!

Mario w sekundzie rzócił się na PG, ten ledwo ominął jego cios, spróbował go kopnąć w ryj ale ten szybko to ominął:

Mario (pewny siebie)- Hahaha! Mimo treningu u najlepszego senseia na świecie...

PG (zirytowany)- Który trwał jeden dzień.

Mario (zdziwiony)- Co!? Serio!? Hahhhahahahh! To znaczy że z łatwością cię zniszcze!!!

W tym samym momencie PG dostał w ryj od Mariana, po tym PG się wyjebał! Wstał spróbował go zaatakować, prawą, lewą, znowu prawą później nogą! Oczywiście nie trafił:

Mario (pewny siebie)- Hahaha, żeby mnie pokonać musiałbyś trenować od początku swojego życia!!!

Mario pierdoli głupoty, chwilę później  Sensei Ku wstaje, oddaje swoją energię PG:

Sensei Ku (stwierdza z przykrością)- To moja końcówka energi, wykorzystaj ją dobrze!

PG (smutny)- Dziękuje.

Po tym jak energia w niego wszedła:

PG (zachwycony)- Łoł! Nigdy nie mialem takiej siły! Teraz na pewno...

Mario w tej chwili dał w ryj PG, czy PG wstanie!? Dowiedz się tego na następnej stronie tego chorego gówna!

Śmieŕć Krympimpast- I 7 Legendarnych Pięcio ZłotówekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz