Z okazji święta przesilenia wiosennego gimnazjum Raimona organizuje bal maskowy. Długie, balowe suknie. Eleganckie garnitury. Przepiękne maski. Tajemnicza noc. Skrywane emocje. Powietrze pełne marzeń. Zaczarowany bal. Bal kwitnących wiśni.
Piłkarze siedzieli w szatni i debatowali. Słynny bal miał odbyć się już jutro.
-- Kto to wymyślił? - załamywał się Hayami. W tem wszedł Maite.
-- Nie bójcie się, przyjaciele. Mistrz tańca towarzyskiego przybył - rzekł rozbawiony.
-- A tego czart wezwał? - spytał Kurama.
-- Ja - przemówił kapitan - Wezwałem go, gdyż warto coś umieć niż iść na żywioł.
-- Spokojnie. Chyba nie jest aż tak źle - uśmiechnął się Maite.
-- I wanna feel the same now
I wanna feel the same
as when you stood next to me
stood next to me.
Już na korytarzu słychać było śpiew dziewczyny-anioła.
-- There was a time I knew how
there was a time I knew how
sweet your kiss could be
your kiss could beI remember every smile
every little smile
and every ride just with you
ride just with you
if you stay a little while
I will find the place just for me and you
Trust me, it's truemaybe you can't understand
slow down a bit for me
take me to wonderland
go where we want to be
when we get there at night
let's stay there for a week
just wanna feel so close to youbaby please understand
slow down a bit for me
take me to wonderland
go where we want to be
when we get there at night
let's stay there for a week
just wanna feel so close to you
Weszła do szatni.
-- Ohāyo! - weszła tanecznym krokiem. Maite od raz chwycił dziewczynę i zaczęli tańczyć. Ta zciągnęła słuchawki. Muzyka była strasznie głośna.
-- Baby please understand
slow down a bit for me
take me to wonderland
go where we want to be
when we get there at night
let's stay there for a week
just wanna feel so close to you - Mat śpiewała i śmiała się. Gdy piosenka się skończyła, dziewczyna ukłoniła się partnerowi i rzekła - Mam na to fazę.
-- Na czym skończyłem - zadumał się Maite - A! Zaczynamy lekcję - klasnął w dłonie.
-- Lekcje taniego podrywu? - zaśmiała się, zciągając koszulę.
-- Ha, ha - zaśmiał się sarkazytcznie - Postawa: plecy wyprostowane, rama, raz, dwa, trzy.
-- Dopiero się uczycie? Bal jest jutro - śmiała się Mat.
-- Zbłaźnimy się tylko - załamał się Hayami.
-- Złe podejście - Mat w stroju klubowym podeszła do bordowowłosego - Dasz radę. Wstawaj - wyciągnęła ręce do niego. Chłopak spojrzał na nią. Uśmiechała się delikatnie i przyjaźnie. Hayami wstał.
-- Zrobiłeś postęp. Już jedną trzecią masz za sobą - powiedziała - Stań prosto.
Chłopak wykonał polecenie.
- Teraz - chwyciła jego prawą dłoń i położyła sobie na plecach na wysokości talii - Partner obejmuje partnerkę. Ta - położyła lewą dłoń na jego ramieniu. Prawą ręką chwyciła jego lewą rękę i zbliżyła się do chłopaka - Zbliża się do niego i pozwala się prowadzić - spojrzała na niego. Był czerwony jak dojrzały pomidor.
-- Spokojnie - uśmiechnęła się, lekko się rumieniąc - Teraz prawa noga do tyłu - chłopak wykonał polecenie - Lewa. Prawa w bok. Lewą dostaw. Prawa do przodu. Lewą dostaw. Lewa w bok. Prawą dostaw - chłopak ładnie wykonał polecenia. Dziewczyna uśmiechnęła się - Brawo! Teraz tylko musisz wykonać to na balu - dziewczyna odsunęła się od niego.
-- A będziesz? - spytał bez namysłu, co spotkało się z moderczym wzrokiem Kirino.
-- Ech - westchnęła - Nie wiem. Wszystko zależy od Natsu - założyła ręce za głowę. Podeszła do szafki. Zabrała telefon i słuchawki.
-- Jesteście dziś strasznie poważni - przewróciła oczami. Założyła słuchawki. Wyszła.
-- Może jeszcze nie wszystko stracone - Shindou klepnął w ramię Kirino - Powiedziała, że nie wie. Jest pięćdziesiąt procent, że przyjdzie.
-- Mam nadzieję - westchnął smutno.
-- Baby please understand
slow down a bit for me
take me to wonderland
go where we want to be
when we get there at night
let's stay there for a week
just wanna feel so close to you! - znów śpiewa. Wszyscy się pouśmiechali pod nosem. Również wyszli po chwili.
CZYTASZ
Inazuma Eleven : One-shot i nie tylko
FanfictionNie będzie końca świata, bo w Tokio jest już jutro... - Lemon. Kolorowe anime z czasów dzieciństwa powróciło. Jeden impuls spowodował niespotykaną lawinę. Czyżby nadchodził koniec świata? Nie. To tylko historie ciekawych bohaterów...