6. Ufam ci

789 50 86
                                    


Edd rozmawiał ze mną na różne tematy, było fajnie a całe pogaduchy trwały od 9.30 do 11.15 wtedy gdy Edd miał zamiar wyjść nagle przypomniało mu się coś co miał mi chyba wcześniej powiedzieć.

Edd- Hej a może przyjdziesz dzisiaj na nocowanie u mnie? - Spytał z uśmiechem, Rozmyślałam aż w końcu zesztywniałam ,, A co jak mnie zgwałci? '' To była najgorsza myśl jaką w życiu usłyszałam w mojej głowie.. jednak nie umiałam mu odmówić więc to co powiedziałam nie dam rady już cofnąć.

Ty- Tak, dlaczego nie? - Edd się uśmiechnął.

Edd- To do 17.30! - Powiedział i wyszedł zadowolony a ja trzęsłam się jak galaretka, czemu jestem taka naiwna?..

*Time skip 16.45*

Do swojego małego plecaka spakowałam, piżamę, swój ulubiony kocyk, telefon, ładowarkę, słuchawki i rzeczy do rysowania. Zielono-bluzy nie mówił co miałam przynieść jednak ja wiedziałam co jest najważniejsze, Wzięłam kartkę i długopis który niestety się wypisał więc wzięłam drugi inny długopis i zaczęłam pisać ,, Mamo, idę na nocowanie u kolegi Spokojnie nie martw się o mnie Buziaki [T.I]" odstawiłam karteczkę na stół i poszłam się ubrać, ubrałam na siebie niebieski sweterek i czarne getry. Wzięłam plecak i usiadłam na sofie. Wyruszyłam do domu Zielonka o mniej więcej 17.25, i tak mieszka bardzo blisko mnie tak więc dotrę tam na czas Pomyślałam i zaczęłam kierować się do domu znajomego. Nie pewnie zapukałam do drzwi a otworzył Rudzielec

Matt- Edd! [T.I] już przyszła! - Powiedział wesoło

Edd szybko podbiegł do mnie i mnie przytulił.

Edd- Cieszę się że przyszłaś! 

Ty- Heh.. - Odwzajemniłam uścisk zielono-bluzego a po chwili on mnie puścił i otworzył szerzej drzwi na znak żebym weszła do środka, wszystko było przygotowane  zauważyłam Toma który leży na kanapie i coś ogląda. 

Edd- Będziemy spać dziś w salonie na materacach

Tom- żeby se karki złamać.

Edd- Tom! - warknął groźnie na Toma na co ja zareagowałam śmiechem to było trochę komiczne jak się kłócili.

Matt- Może pogadamy normalnie, tak bez kłótni? - Spytał patrząc na Toma.

Tom- No dobra...

Edd- Eh.. dobrze więc usiądźmy.. - Powiedział i usiadł na swoim materacu, Tom usiadł na swoim i Matt również na swoim. Został jeden materac obok Edda znając życie pewnie dla mnie. postawiłam na materacu plecak i usiadłam po turecku na materacu patrząc jak chłopcy rozmawiają między sobą, ja w tym czasie wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać media społecznościowe.

Edd- [T.I] A może opowiesz nam coś o sobie? - Powiedział z uśmiechem patrząc na mnie, jak na znak oderwałam wzrok z telefonu i spojrzałam na chłopaków. 

Ty- Umm no okej.. - Wygodnie sobie usiadłam i westchnęłam - Moje życie nie było wcale takie łatwe, byłam w ponad czterech szkołach ale w żadnej z nich nie miałam przyjaciół i byłam bita. Mój tata opuścił mnie i matkę gdy miałam zaledwie 14 lat za co go nienawidzę. Ponieważ całe życie mu ufałam ale on nas opuścił i zabrał pieniądze, nie mieliśmy z czego żyć aż do teraz. - Westchnęłam i spuściłam głowę smutna.

Tom- brzmi trochę jak dramat w teatrze..

Matt- To wcale nie jest śmieszne Tom! ona dużo przeżyła!

Tom- Ehh..

Edd- naprawdę mi przykro.. - Powiedział współczująco, widać że jest człowiekiem z empatią.

Ty- Taa.. ale było minęło..- Powiedziałam próbując trochę rozweselić Edda i Matta.

*19.30*

Było całkiem zabawnie, Tom oczywiście musiał mówić na okrągło suchary a ja i Edd śmialiśmy się z jego sucharów, Matt za to wolał lusterko od nas. Aż nadeszła pora na kolacje,

Edd- Ja i [T.I] przygotujemy dziś wyjątkową kolację! - Powiedział dumnie i objął mnie ramieniem przez co lekko się zarumieniłam.

Ty- Ta.

Tom- Heh ciekawe co takiego..

Matt- oby coś dobrego.

Poszłam z Eddem do kuchni, mieliśmy w planie tosty z dżemem lub z serem obojętnie kto co woli. Po zrobieniu tostów daliśmy talerz z tostami na stół i poszłam zawołać resztę chłopaków. Jednak to co zobaczyłam zdenerwowało mnie jak i zawstydziło, otóż grzebali w moim plecaku! Podeszłam do nich i odebrałam im plecak

Ty- Łapy precz!! - warknęłam groźnie patrząc na Toma,

Edd- Wszystko dobrze?

Ty- Grzebali w moim plecaku!

Edd- Tom! Przestań być niegrzeczny!! - Powiedział wkurzony a Tom tylko warknął ciche ,, Dobra już '' Po kolacji przygotowaliśmy się do snu, Ja poszłam pierwsza się przebrać w piżamę. potem Edd potem Matt aż w końcu czarno oki. Gdy wszyscy kładli się już na materacach a Matt zgasił światło wszyscy szepnęli ciche ,, Dobranoc'' i automatycznie zasnęli, oprócz oczywiście mnie i chyba Edda który mówił coś cicho do siebie i się wiercił... szczerze mówiąc bałam się usnąć to pierwszy raz jak u kogoś nocuje więc to trochę dziwne uczucie.

Edd- Dlaczego nie śpisz? - Spytał cicho patrząc na mnie, posmutniałam i wzięłam cichy wdech.

Ty- To pierwszy raz jak u kogoś nocuje.. Edd.. ja... boję się.. - Wyszeptałam smutno.

Edd- Nie bój się, nie ma się czego bać. Jak chcesz mogę ci jakoś pomóc usnąć, przytulić lub coś cicho zaśpiewać. - Powiedział szeptem

Zarumieniłam się, sama nie wiem czemu.

Ty- O-okej..

Edd- chodź...

Lekko i nie pewnie położyłam się na jego materacu na co on mnie przykrył i lekko przytulił, czułam się bezpiecznie..

Ty- Edd... ufam ci.. - Powiedziałam najciszej jak mogłam a zaraz potem zasnęłam.



Woow długi rozdział xDD 

For youuuu for youuu xD



Edd x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz