14

38 7 3
                                    

Złomiarz POV

Zawsze rano czuję się jak zombie, niezależnie, czy jestem smokiem, czy człowiekiem. Przynajmniej nie bolał mnie już ogon...

-Skąd ją masz?! I jak?!

-Długa historia Fara... - Z fazy bycia zombie wyrwała mnie rozmowa Fary i Moiry - Ale nieważne, D'va uciekła, pewnie doniesie na nas.

-No to musimy się zwijać... Wstawać młodzi! - Poczułem szturchnięcie na boku.

-Mmmm... Już... - Podniosłem się leniwie, kości i skrzydła mnie bolały - Mmmmm... Wstawaj Smuga... 

-Nie chce mi się... - Ugryzłem ją na pocieszenie w ogon - AŁA! Już...

Podeszłem do jeziorka, i ochlapałem się wodą. Działa lepiej niż najlepsza bomba. Fara rozłożyła skrzydła, kiedy usłyszeliśmy odgłosy porzedzierania się przez las.

-Wszyscy! Uciekamy! - Fara pierwsza wzbiła się w powietrze


Reinhardt POV

-Torbiörnie! Zwolnij!

Mój przyjaciel ze złością w oczach odwrócił się do mnie

-Nie mogę Reinhardt! Smoki porwały moją córkę, Bóg wie co jej zrobią! Musimy ją uratować! - Potem ponownie ruszył przed siebie. Nie miałem innego wyboru, więc poszłem za nim - D'va, gdzie byłaś wczoraj z Brigitte?

-Niedaleko... - Biedna dziewczyna dalej się trzęsła - Blisko strumienia... - Przytuliłem ją

Torbiörn przyśpieszył. Posmutniałem, oraz przyśpieszyłem za nim, pomagając D'vie. Usłyszeliśmy warkoty.

-Tu są... - Torbiörn pochylił się.

Nagły łopot skrzydeł niemal zwalił nas z ziemi. Było ich więcej. CO najmniej 5 smoków poderwało się do lotu. Torbiörn ruszył, kiedy zauważył czarnego smoka podrywającego się do lotu jako ostatniego. Złapałem młot.

-Stań z tyłu D'va!

 Torbiörn starał się trafić w smoka, jednak gad w pore zrozumiał, co się święci.


Efi POV

Zamachałam mocniej skrzydłami, kiedy usłyszałam strzały.

-CO JEST?! - Fara przekrzyczała huk - Strzelają do nas! Szybko! 

Smuga złapała mnie, i wsadziła na grzbiet. Minął nas Złomiarz z Brigitte, ale Moira zostawała w tyle. Słyszałam, jak zawarczała, kiedy rozżażony pocisk trafił ją w bok.

-Moira! Pośpiesz się! - Fara odwróciła się do nas

Smoczyca pokiwała głową, i ruszyła przed siebie. Wnieśliśmy się wysoko, kiedy usłyszałam cichy głos robionego zdjęcia. Złomiarz zwolnił do prędkości Smugi.

-Nic wam nie jest dziewczyny?

-Wszystko dobrze. - Smuga pokiwała łbem. - Ale nie jesteśmy juz bezpieczni, albo uciekniemy, albo będziemy musieli i jakoś powiedzieć, że to my... Efi, mizernie wyglądasz.

-No coś ty... 

Złomiarz przyjrzał mi się badawczo. I wtedy mocno zakręciło mi się w głowie.

-Smuga! Ona jest cho... - Chyba straciłam przytomność.

Dragon sickness [Overwatch] [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz