18

26 4 2
                                    

Brigitte patrzyła na mnie wielkimi ze strachu oczami. Moira obrzuciła mnie ganiącym wzrokiem. No okej! Już nie będe!


Smuga POV

Usłyszałam ryk. Złomiarz spojrzał na mnie zdziwiony.

-To pewnie Fara - Powiedział - Tylko w jej ryku słychać skrzeczenie...

Śmiałam się tak mocno, że zapomniałam machać skrzydłami

-Te! Bo spadniesz!

Zamachałam nieco mocniej, i wyregulowałam lot. 

-Ej! Tam coś jest!

-Gdzie?

Złomiarz wskazał ogonem kilka saren mknących przez las. Spojrzał na mnie.

-Łapiemy je?

-Pewnie!

Razem złożyliśmy skrzydła mknąc w stronę lasu. Zwierzęta wyczuły, co się święci, i ruszyły do ucieczki.

-Złomiarz! Łap te które pobiegły w lewo!

Złomiarz kiwnął łbem, i skręcił w lewo. Ja ruszyłam za jeleniem który biegł w stronę potoku


Pościg zakończył się w strumieniu. Schowałam się za skałą, a jeleń, upewniwszy się, że nic mu nie grozi, postanowił zaspokoić pragnienie. Poczekałam, i skoczyłam. Biedak nie miał nawet szans. 

Już miałam wracać, kiedy poczułam jak coś zimnego i kolczastego zamknęło się na mojej nodze. Spojrzałam - To była pułapka Złomiarza!Ale on nie miał żadnej!

Potem usłyszałam krzyki, i coś  wbiło się w moją szyję. Czy to... strzałka usypiająca Any...?

Zachwiałam się, i przewróciłam, kiedy z lasu zaczęły wyłaniać się postacie, aż zbyt mi znajome. Ana, Amelie, Mei, Łaska... I D'va. Ściskała w dłoniach aparat. Ana podeszła do mnie.

-Teraz dostaniesz za swoje...

Dragon sickness [Overwatch] [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz