Płakałam, i płakałam, i miałam do tego powód
-Teraz ich znajdą... Muszą ich znaleźć! Nie mogą nie żyć!
Nie mogłam przestać. Potoki łez same leciały mi z oczu. Miałam gdzieś, czy ktoś mnie słyszy, czy nie.
W końcu przestałam płakać. Ale i tak emocje rozszarpywały mnie od środka. Nim się obejrzałam, zasnęłam.
Smuga POV
Jak dobrze, że udało nam się uciec. Mało brakowało...
Tylko teraz całe Overwatch nie będzie nam przychylne... Albo będzie, ale nie tak bardzo. Moira przyznała się, że to ona zaatakowała Brigitte, ale nadal nie wie, co ją do tego zmusiło. Może to instynkt każe? Nie wiem, bo jeszcze czegoś takiego nie miałam...
-Będziesz to jeść Smuga? - Złomiarz wskazał martwą sarnę, które leżała pred moimi łapami
-Eee... Jasne - Dmuchnęłam w truchło ognistym pudmuchem, i złapałam wystające jelito. Na upartego smakowało trochę jak spegetti. Tylko trochę bardziej krwiste - Jak ja kocham sarnie jelito... Jest takie zdrowe, i krwiste....
Złomiarz parknął śmiechem, i trochę krwi prysnęło na mój pysk
-Czasami jesteś w tym lepsza ode mnie - Uśmiechnął się - luv!
-EJ! To moja kwestia!
Zaczęliśmy się po przyjacielku gryźć i szczypać
-Ała! - Złomiarz ugryzł mnie w ucho
-Hehe...
-Moglibyście ciszej się kłócić? - Moira żuła resztki swojego dzika, patrząc się na nas z lekkim uśmiechem.
-Że to była ironia? - Złomiarz przekręcił głowę
-Tak... - Przewróciłam oczami
Efi już się ocknęła, i leżała obok Moiry, powoli jedząc swojego królika. Jej skrzydło było owinięte leczniczymi roślinnami, które znalazła naukowiec. Miała też trzy paski owinięte wokół czoła, ale jej wzrok był mętny. Moira przykrywała ją ogonem, gęsto pokrytym futrem. Fara była na zwiadach.
-Ciekawe, kiedy wróci nasza sprawiedliwość... - Złomiarz przewrócił się na grzbiet
-Oby niedługo... - Mruknęła Moira, spoglądając w górę - Zbliża się wieczór... Smuga, weźmiesz wartę w nocy? Ja się zajmę Efi
Kiwnęłam głową
-Złomiarz będzie po mnie... - Smok rzewrócił oczami
Efi uśmiechnęła się słabo. Była słaba, ale przynajmniej jej skrzydło było już w lepszym stanie. Moira sprzątnęła resztki, i położyła się na środku
-Radzę iść spać... Chodź Efi
Mała smoczyca podeszła do Moiry, ia ciężarem położyłą się obok niej. Moira przykryła ją ogonem, oraz przycisnęła go boku. Złomiarz położył się obok jej prawego boku, a jego włosy zapłonęły nieco mocniej. Ja tylko przyciągnęłam się, ziewnęłam, i poszłamna najbliższą wyższą skałę.
Fara POV
Nie sądziłam, że wrócę tak późno, kiedy przyleciałam wkońcu na polankę, wszyscy już spali. Co ciekawe, byli bardzo do siebie poprzytulani...
Rozejrzałam się, nigdzie nie zauważyłam Smugi, pewnie była na zwiadach.
Zerknęłam na pozostałych - Moira leżała po środku, osłaniając puchatym ogonem Efi. Złomiarz leżał po drugiej stronie, machając niespokojnie zdrową tylnią łapą. Uśmiechnęłam się, i położyłam się obok Złomiarza, i okryłam wszystkich skrzydłem. Zasnęłam po chwili.

CZYTASZ
Dragon sickness [Overwatch] [ZAWIESZONE]
Fanfic(To moja pierwsza książka, sorki za słabą "jakość" tekstu) Okładka by SkyQueenGod Rok 2021 - Naukowcy próbują stworzyć mistyczne stworzenia - Smoki - w wyniku klonowania. Jednak eksperyment, nazwany Projektem Mistical wymknęło się spod kontroli, i w...