#6

994 66 30
                                    

Ding dong...

- Changbin! Jesteś tam?!

Ja... Ja... Znam właściciela tego głosu... Ten głośny krzyk...

- Czy Felix jest z Tobą?!

Nagle wykrzyknąłem :

- MAMA!!!

Nasze twarze momentalnie pobladły. Co ona tutaj robi?

- Ch-Changbin

Wyglądał na zdenerwowanego... Ja byłem bardziej zdenerwowany...

- PROSZĘ CHWILĘ POCZEKAĆ!

Momentalnie zszedł ze mnie i naciągnął z powrotem swoje spodnie. Changbin pomógł mi wstać i szybko podał mi moje ubrania. Wziął mnie za rękę i podszedł do drzwi swojego pokoju.

- Najwidoczniej będziemy musieli dokończyć później...

Przytaknąłem. Byłem bardziej niż rozczarowany... Szło tak dobrze... Ahhh... Dlaczego...?

- Chodźmy. Twoja mama czeka... Ah... Na prawdę... Dlaczego wszyscy przerywają w takich momentach... - wyszeptał, ale zdążyłem to usłyszeć.

W tamtej chwili nie było to ani trochę zabawne.

*******Time skip*******

Teraz jestem w domu... Leżę na łóżku... Mama tylko wróciła na jedną noc i akurat musiała przyjść do Changbina. Nie była bardzo zaskoczona gdy zobaczyła mnie u niego w domu.  Nigdy się jakoś specjalnie tym nie przejmowała... Nawet nie narzekam. Byłem wyczerpany... Ale także trochę sfrustrowany wcześniejszymi wydarzeniami... Najlepsze jest to, że przed tym jak moja mama weszła do domu Changbina, ten zaprosił mnie na randkę. Powiedział, że odbierze mnie jutro po szkole i wtedy będę mógł spać u niego w domu. Już nie mogę się doczekać. Już pomału czuję się zmęczony tym ciągłym przeszkadzaniem... Jakby ludzie w tym czasie nie mieli niczego innego do roboty... Dobra. Spróbuję zasnąć... Ale nie wierzę w to za bardzo... Za bardzo jestem skupiony na tym co się stało wcześniej.

**Następnego dnia po szkole**

Podszedłem do wyjścia szkolnego ale Changbina tam nie było.

- Felix!

Odwróciłem się tak szybko jak tylko potrafiłem aby ujrzeć uśmiechniętego Changbina otwierającego swoje ramiona aby mnie przytulić. Podbiegłem do niego i bardzo mocno przytuliłem umieszczając pocałunek na jego ustach. Chłopak przerwał uścisk i złapał mnie za rękę.

- Jesteś gotowy?

Przytaknąłem. Sposób w jaki się do mnie uśmiechnął był bardzo słodki.

- Dokąd idziemy?

- To niespodzianka. Chodźmy!

Pociągnął mnie za rękę sprawiając, że szedłem tuż przy nim. Kiedy dotarliśmy... Wciąż nie wiedziałem gdzie... Changbin zakrył moje oczy. Mogłem tylko usłyszeć wiele rozmaitych dźwięków.

- No i jesteśmy!

Changbin zabrał swoje ręce i powoli zacząłem otwierać oczy. Miałem chwilowy światłowstręt ale gdy już moje oczy przyzwyczaiły się do światła zobaczyłem...

- WOW. WESOŁE MIASTECZKO!

Odwróciłem się i przytuliłem Changbina. Byłem bardzo zadowolony.

***** Rok temu *****

Byłem u Changbina w domu. Powiedziałem mu, że nigdy nie byłem w wesołym miasteczku, ponieważ moi rodzice wiecznie pracowali i nie mieli czasu aby ze mną pójść. Nie byłoby to to samo gdybym poszedł sam. Samemu byłoby jakoś... smutno. Byłoby to dziwne.

***** Teraźniejszość *****

- Dziękuję Changbin...

Chłopak delikatnie chwycił moją głowę w swoje dłonie i złożył na niej pocałunek.

- Chodźmy!

Chwycił mnie za rękę i zaczął biec do środka wesołego miasteczka.

***** Time skip *****

Nigdy nie sądziłem, że w wesołym miasteczku może być tak fajnie. Wszystko było takie niesamowite... Kolejka górska, gry... Najlepszą częścią w tym wszystkim był Changbin... Nawet na chwilę nie przestawał się uśmiechać... Jego śmiech powodował, że ja również się uśmiechałem... Na prawdę, podobało mi się to...

Zrobiliśmy małą przerwę na jedzenie... Po skończonym posiłku znów zmierzaliśmy w stronę stoisk z grami. Byłem bardzo skupiony na rozmowie z Changbinem i nie w ogóle nie zwracałem uwagi na drogę. Niespodziewanie uderzyłem w kogoś bardzo mocno. Moja biedna głowa zderzyła się z jego klatką piersiową co sprawiło, że nie byłem w stanie spojrzeć w górę.

- Przepraszam. Wszystko w porządku?

Wstałem. Changbin pogłaskał mnie delikatnie po głowie.

- Nie to ja przepraszam. Nie patrzyłem uważ-

- Felix?

Byłem zaskoczony... On znał moje imię. Popatrzyłem w górę żeby sprawdzić kto to był. Czy to...

_______________________________________

Jak myślicie? Na kogo wpadł Felix? I przyznać się kto na początku myślał, że Changbinowi i Felixowi przeszkodził Chan?
Następny rozdział już we wtorek. Zobaczymy na kogo wpadł Felix hehe. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za to, że czytacie oraz za wszystkie gwiazdki. Kocham was ❤️❤️

Only Neighbors? | Seo Changbin § Lee FelixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz