- Już idę Pani Olgo- krzyknęłam z podekscytowaniem.
- Mam dla ciebie wiadomość! - krzyknęła pani Olga.
Weszłam do domku, a na podłodze leżał przesłodki szczeniaczek.
- Magdo chodź szybko! - krzyknęłam
- Już idę! Co się stało? - zapytała Magda.
- Po prostu przyjdź , a zobaczysz. - No co?
Gdy Magda weszła do kuchni na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech od ucha do ucha.
- Ładny? - zapytała pani Olga.
- Tak - powiedziałyśmy zgodnym chórem.
Ten szczeniaczek był taki uroczy.
Myślałam nad imieniem.
- może Kasztanek - zaproponowałam.
- Może być. - powiedziała pani Olga.
- Ładny jesteś. - szepnełam do psiaka.
Bawiliśmy się z kasztankiem aż do godziny 20:30 później poszłyśmy z nim na spacer. Spacer zajął na pół godziny. Gdy wróciłyśmy do domu zjadłyśmy szybko jakąś kanapkę i poszłyśmy spać.Jest 9 rano. Obudził mnie Kasztanek.
Zeszłam do kuchni. Czekała tam pani Olga z Magdą. Pan Marek jeszcze spał. Zaczełyśmy jeść bez niego. Ja jadłam kanapkę z serem i szynką, a Magda z białym serem i rzodkiewką. Pani Olga jadła jogurt z musli.
O 10 wstał pan Marek. Zjadł coś na szybko i pojechał do pracy.Poszłam się ubrać. Założyłam szarą koszulkę i krótkie spodenki. Zabrałam Kasztanka i poszłam z nim na spacer. Po chwili dołączyła Magda.
- Czemu poszłaś beze mnie? - zapytała Magda.
- Myślałam że nie chcesz iść. - powiedziałam zdziwiona.
Doszłyśmy aż do lasu, musiałyśmy zawrócić bo nie wiedziałyśmy gdzie mamy iść. Gdy doszłyśmy do domu akurat pani Olga chciała nas zawołać. Chciała nam powiedzieć, że musi iść na chwilę do sklepu bo zabrakło mleka do kawy i,że musimy zostać same w domu. Zgodziliśmy się na tą propozycję, miałyśmy zamiar zrobić niespodziankę. Oczywiście miłą niespodziankę.
- To wejdźcie do domu, a ja idę do sklepu. Zaraz wracam bądźcie grzeczne - powiedziała pani Olga.
- Dobrze. Będziemy grzecznie. - odpowiedziałyśmy.
Pani Olga wyszła z domu a my zabraliśmy się do roboty najpierw odkurzyłyśmy cały dom. Później umyłyśmy okna, a na końcu zrobiłyśmy obiad.Pani Olga wróciła do domu. Gdy zobaczyła to co zrobiłyśmy to podziękowała nam i spytała jak to wykonałyśmy to w tak krótkim czasie.
Byłyśmy z ciebie bardzo dumne w niecałe pół godziny ogarnełyśmy dom i zrobiłyśmy obiad na 4 osoby.
O 15:00 wrócił pan Marek. Pani Olga powiedziała mu co zrobiłyśmy. Pan Marek nie mógł w to uwierzyć, że takie dziewczynki mogły to zrobić był z nas dumny. Po obiedzie poszliśmy na spacer z Kasztankiem. Wszyscy usiedliśmy na brzegu jeziora i podziwialiśmy piękny krajobraz po jeziorze pływały kaczki i łabędzie wokoło było słychać brzęczenie pszczół. Kasztanek ganiał za motylem który co jakiś czas siadał mu na nosie. Było bardzo fajnie, ale musieliśmy wracać do domu. Po powrocie graliśmy w Memory i Kalambury, a potem zjedliśmy kolację. Poszliśmy spać o 23:00.⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne i interpunkcyjne. Życzę miłego dnia i wesołych Świąt Wielkanocnych, Mokrego śmigusa dyngusa i smacznego jajka!Nowy rozdział może się pojawić jutro💎💙
CZYTASZ
Kim ona jest?!
AdventureKlara mieszka w domu dziecka. Ma tylko jedną przyjaciółkę. Chciała być adoptowana ale bez Magdy się nie ruszy. W końcu ktoś ją adoptuje i...