- W tym pokoju są same pluszaki-szepnełam.
Pokój jest cały różowy, a na ścianie zdjęcia jakiejś dziewczyny. Była dość podobna do mnie.
- Może ta dziewczynka umarła?-pomyślałam. - Ta pani adoptowała mnie właśnie z tego powodu? Muszę się zapytać pani Olgi.
Nagle usłyszałam jakieś kroki. Chciałam wyjść z pokoju ale ta osoba była już na górze. Bałam się , że to pani Olga lub pan Marek. Schowałam się pod łóżkiem. Okazało się, że to tylko Magda szła do toalety. Wyszam z pod łóżka i dalej oglądałam pokój. W szafie były ubrania. Zauważyłam coś pod materacem okazało się, że to pamiętnik tej dziewczynki. Otworzyłam go i zaczełam czytać:
Drogi pamiętniku!
Wczoraj byłam nad jeziorem przy domu. Baeiłam się doskonale. Mama i tata bawili się ze mną w chowanego. Po godzinie poszliśmy na obiad. Były pulpety z ziemniakami i sórówka z marchewki, a do picia sok z jabłek. :-) Bawiłam się wspaniale pomimo wózka. Mam nadzieje, że tak będzie zawsze...Czytając ten pamiętnik łzy mi leciały. Dowiedziałam się, że ta dziewczynka jeździła na wózku inwalidzkim i nosiła okulary miała czarne włosy i oczy. Nie miała lewej ręki.
Pisała że lubi psy i konie i,że lubi czytać książki. Lubia spędzać czas na dworzu.Około godziny 9 wstała Magda. Pytała mnie od której godziny nie śpie.
Pół godziny puźniej wstał pan Marek i pani Olga. Zrobiła nam kanapki. Zjadłyśmy i chciałam zapytać o tą dziewczynkę, ale nie miałam odwagi. Bałam się, że pani Olga nakrzyczy na mnie.Po śniadaniu poszłam się ubrać. Wkońcu postanowiłam zapytać o tą dziewczynke. Poszłam do pani Olgi.
- Proszę pani, a czyj jest ten pokój odok państwa sypialni? - zapytałam.
- Który? - pani Olga udawała, że nic nie wie.
- Ten różowy? - dalej pytałam.
W tej chwili mina pani Olgi była smutna.
- W tym pokoju... - mówiła pani Olga - W tym pokoju mieszkała moja 10 córka. Była podobna do ciebie. Miała czarne włosy i oczy. Była cudowną dziewczynką.
- A co się z nią stało? Jeśli można wiedzieć.
- Ona... Ona umarła.
- Przykro mi. - powiedziałam ze smutkiem. - Niewiem czy pani wie ale ona pisała pamiętnik.
- Co? Jaki pamiętnik? - pytała pani Olga.
- Ten - pokazałam różowy zeszyt.
- Gdzie go znalazłaś?
- Był pod materacem. - powiedziałam. - A jest pani na mnie zła? - zapytałam.
- Nie. Czemu miałabym być zła? Przecież znalazaś pamiętnik mojej kochanej córeczki. - Mówiła dalej pani Olga. - Dziękuje! - przytuliła mnie.
- Klara chodź szybko! - wołała mnie Magda.
- Przepraszam muszę iść!
- Dobrze idź.
Poszłam do pokoju.
- Co chcesz Magdo?
- Chciałam pożyczyć tą bluzkę. Moge?
- Możesz.
- Dzięki!⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Przepraszam za wszelkie błędy i życzę miłego dnia! Czekajcie na nowy rozdział możliwe że pojawi się jutro.💎
CZYTASZ
Kim ona jest?!
AdventureKlara mieszka w domu dziecka. Ma tylko jedną przyjaciółkę. Chciała być adoptowana ale bez Magdy się nie ruszy. W końcu ktoś ją adoptuje i...