ROZDZIAŁ 5

506 57 48
                                    


Kolejny poniedziałek roku szkolnego. Klasa Liama dziś wyjątkowo rozpoczynała zajęcia o godzinie ósmej pięćdziesiąt. Mógł spokojnie wstać około wpół do ósmej. No właśnie mógł.. ale ktoś tak bardzo go kocha, że nie dał mu tej szansy.. z niechęcią spojrzał na swój telefon.

Od Zee

Hej Liam .. bo jest taka sprawa. Trochę mi głupio, ale wiesz jeśli nie to spokojnie powiedz, ja to zrozumiem

Od Leeyum

O co chodzi Zee? No wiesz musi być powód bo jest siódma trzydzieści , a lekcje zaczynamy za dziesięć dziewiąta.

Od Zee

O cholera.. zapomniałem o tym

Od Leeyum

Spokojnie, a teraz powiedz o co chodzi

Od Zee

Bo chciałem zapytać .. a zresztą już nie ważne. Zapomnij o tym, nie było tematu

Od Leeyum

Nie bój się i powiedz ..

Od Zee 

Ehh.. czy mógłbym jechać z Tobą dzisiaj do szkoły?

Od Leeyum

Jasne, będę u Ciebie o ósmej czterdzieści.

Od Zee 

Dzięki Liam :)

Szatyn od razu podnosi się z łóżka żeby przypadkiem nie zasnął. Udał się do łazienki w celu wzięcia chłodnego prysznica, który powinien go trochę obudzić. Umył ciało żelem, po czym spłukał powstałą pianę. Wytarł kropelki wody, spływające po jego ciele swoim puchatym ręcznikiem. I tak jak go natura stworzyła udał się do sypialni. Wybrał dużą, czarną bluzę z kapturem, którą kiedyś pożyczył Zaynowi, tego samego koloru spodnie i air forcy.

Spakował potrzebne mu na dzisiaj podręczniki i zeszyty. Dołożył też butelkę wody i pieniądze na drugie śniadanie, gdyby zgłodniał.

Równo o wpół do dziewiątej wsiadał do samochodu. Poinformował mulata i ruszył.

Zaparkował pod jego domem i czekał, aż brunet przyjdzie. Chwilę zajęło nim Zayn pojawił się na zewnątrz. Szybko wsiadł do środka, a już po chwili zrobiło mu się gorąco i zaczęło brakować miejsca w jego dopasowanych spodniach. Przestrzeń jaką dzielili była zdecydowanie za mała. 

~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję wam za tyle wyświetleń, komentarzy i gwiazdeczek ♥ Nie spodziewałam się takiej ilości, może to dla niektórych mało, ale ja naprawdę się cieszę i z wielką chęcią wrzucam kolejne rozdziały xd

Ten rozdział dedykuję _lyzkaliama_

Madzix

Feelings are not important || ZIAMWhere stories live. Discover now