ROZDZIAŁ 17

375 53 43
                                    

W poniedziałek od razu na pierwszej lekcji Cheryl zapukała do drzwi sali, w której lekcje miał Payne.

- Przepraszam pana, że przeszkadzam.. ale na forum klasy chciałam przekazać coś Liamowi.. jeśli oczywiście mogę – uprzednio spojrzała na starszego mężczyznę, która kiwnął twierdząco głową – W poniedziałek po południu przyjadę porozmawiać z Twoimi rodzicami – była śmiertelnie poważna. Nie było szans żeby ktoś zorientował się o co tak naprawdę chodzi

- Jasne proszę pani. Jeszcze raz przepraszam – próbował się nie roześmiać

- Skoro wszystko jasne, to do widzenia. Przepraszam jeszcze raz za przerwanie lekcji – po tych słowach opuściła salę

- Liam.. aż tak źle? – szepnął Styles

- Trochę, ale mniejsza.. pogada trochę i odpuści- mruknął niechętnie szatyn. On miał już cały plan w głowie. Kiedy kobieta przyjedzie, w domu będzie czekała kolacja z winem. Następnie jakieś ciasto, a dalej akcja sama się potoczy

- Najwyżej będziesz miał przejebane – zaśmiał się trochę za głośno niebieskooki szatyn
- Panie Tomlinson.. z czego pan się śmieje? Proszę powiedzieć to pośmiejemy się razem – zwrócił mu uwagę nauczyciel

- Ja przepraszam. Już będę cicho – mruknął i uciszył się od razu, na co brunet parsknął śmiechem.

- Mam nadzieję. Panie Styles.. jeśli chcecie porozmawiać to idźcie na korytarz. Muszę tracić pół lekcji na uspokajanie was.. – nauczyciel podniósł głos nie mając siły dłużej uspokajać tej rozwrzeszczanej bandy „dorosłych" dzieci.

Lekcja trwała dalej, cała piątka nastolatków miała w głębokim poważaniu co mówi profesor – starszy mężczyzna, siwy z okularami na nosie.

Nastał wyczekiwany przez wszystkich moment. Dzwonek, przerwa a zaraz po niej dwie godziny zajęć sportowych.

Razem udali się do szatni, gdzie zmienili ubranie. Całą grupą wybiegli na salę. Wzięli piłki i zaczęli kopać, odbijać a nawet rzucać w siebie. W pewnym momencie o mały włos nauczyciel dostał piłką rzuconą przez Harry'ego w stronę Louisa.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Niczym zwierzęta wypuszczone na wolność.. ale to takie czasami prawdziwe. U mnie w klasie chłopacy zawsze przed wf biegają z piłką, kopią, rzucają i wgl xd

Dedykuję dla: SmileBin12

Madzix xx 

Feelings are not important || ZIAMWhere stories live. Discover now