Część II

4.5K 136 76
                                    

P.O.V. Peter

To już dzisiaj! Nie mogę się doczekać aż poznam wreszcie szczegóły tej ważnej misji. Stark dzwonił do mnie wczoraj... Szczerze to go za bardzo nie słuchałem. Wiecie bla bla bla i usłyszałem, że mam być w Stark Tower po śniadaniu. A po tem nic. Oczywiście musiał się rozłączyć. Eh... No nic. Myślenie myśleniem, ważne jest to, żebym nie zleciał z wieżowca. Byłem właśnie koło wieżowca avengerów. Nie wiem dlaczego, ale mój pajęczyny zmysł mówił mi, żebym nie wlatywał przez okno. Nie posłuchałem się go... A powinienem.

Wracając... Wleciałem i nagle zostałem przygwożdżony do podłogi, a na gardle poczułem ostrze, które stawało się coraz cieplejsze... Dziwne? Oj tak. Miałem zamknięte oczy. Postanowiłem je otworzyć. Zauważyłem siedzącą na mnie dziewczynę, która trzymała miecz... Czyli to ona mnie powaliła? Super... Dałem się dziewczynie.

Ale musziałem przyznać, że była ładna. Powiedziałbym, że nawet bardzo. Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos dziewczyny - miły i przyjemny:

- Przepraszam Peter - powiedziała i spojrzała na mnie.

-Yhmmm... Nic się nie stało - to skierowałem do niej - Panie Stark kto to jest?- próbowałem brzmieć normalnie.

- To jest Anabelle de Glamour, księżna Firedoll. To jest nasza misja mamy jej pomóc i wyszkolić na avengera. Przy okazji pomoże nam przepytać Lokiego... Znają się, ale z tego co wiem to kontakt urwał im się jakieś 300 lat temu. Teraz Anabelle ma 500. Coś jeszcze?- zapytał.

-Ummm... Nie.

Stałem osłupiały. Że ile ma lat? Czy ja się zauroczyłem w pięciowiecznej kobiecie?... Ale ona ma takie piękne oczy... Zaraz?! Że co? Stop Peter. Na pewno się w niej nie zauroczyłeś co to, to nie. Znała Jelonka. A co jeśli to nie byli tylko przyjaciele. Co jeśli byli parą, a teraz kiedy go zobaczy to znowu z nim będzie? Źle ze mną. Chyba nawdychałem się czegoś po drodze.

Spojrzalem na wszystkich. Zapytalem:

- To co teraz?

-Teraz musimy zorganizować zebranie na temat An i musimy zwołać tu jeszcze jednego młodzika... Czarną Zmorę.- odparł Stark.

Wszystko fajnie tylko dlaczego Czarną Zmorę. Ze wszystkich bohaterów najbardziej nie lubię jego. Pierdzielony cacuś się znalazł. Mogę się założyć, że będzie podrywał An.

P.O.V. Anabelle

Po tym jak Stark powiedział Peterowi, że jutro dołączy do nas jeszcze jakaś zmora. To teraz zastanawiam się dlaczego zmora. Ale powracając do teraźniejszości...

Jak Stark powiedział do wieczora zjawiło się jeszcze sporo bohaterów. Nie znałam ich... Ale co się dziwić? W końcu jestem nie z tego świata. Poznałam Supermana było to dla mnie dziwne bo byl z innej planety. To właśnie z nim sie dogadałam najbardziej. Wieczorem postanowiliśmy zrobić seans filmowy. Nawet nie wiem co to jest. Ale później okazalo się, że to czarne wiszące coś na ścianie to telewizor, a w nim są filmy. Najbardziej spodobał mi się film "Obecność 2". Wszyscy mi sie dziwili. Kiedy oglądaliśmy nawet nie wiem co to jakieś 3\4 nas poszła, kolejna połowa poszła zaledwie kilka minut później, a my usiedliśmy na kanapie. Po mojej lewej by Thor, a po prawej Peter. Była jeszcze Nat, Tony, Steve i Superman. Nagle oczy zaczyna mi opadać, a ja sama nawet nie wiem o kogo się oparłam, ale zasnęłam.

Przebudziłam się równo z wschodemm słońca. Chciałam wstać ale byłam przygwożdżona z obydwu stron. Z lewej Thor opierał o mnie głowę, a z prawej Peter przewiesił swoje rece. Na początku wzięłam ręce Petera, potem głowę Thora i jak najciszej się dało udalam się do swojej komn... Pokoju. Weszłam i zamknęłam drzwi. Postanowiłam się ubrać.

Najpierw sukienka:

Najpierw sukienka:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Buty:

Makijaż:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Makijaż:

Ubralam jeszcze na glowe diadem, zostawiłam rozpuszczone włosy, a pod sukienkę włożyłam miecz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubralam jeszcze na glowe diadem, zostawiłam rozpuszczone włosy, a pod sukienkę włożyłam miecz. Ostatni raz spojrzałam na zegar, który wskazywał 5.23. Udalam się do kuchni, z tego co powiedzialam mi J.A.R.V.I.S. to wszyscy spali. Postanowiłam zrobi im śniadanie, a e było strasznie dużo ludzi to powiekszyłam kuchnie i stół. Nastepnie by nikogo nie obudzić zaczęłam za pomoc magii robi śniadanie. Nie wiem co zrobiłam, ale łatwiej byloby powiedziec czego nie zrobiłam. Nakryłam jeszcze do stołu. Opadłam zmęczona na krzesło. Znowu spojrzałam na zegarek była już 10:30! Nawet nie wiem co robilam przez tyle czasu, ale wkurzylam sie, że nikt jeszcze nie wstał. Do każdego pokoju, jak i salonu dałam po trąbce, weszlam do kuchni i na trzy pstryknęłam palcami. Po całym Stark Tower rozniósł się głośny dźwięk. Kilka sekund później każdy znalazł się w kuchni,a ja życzyłam smacznego i jak nigdy nic ruszylam do windy. Wcisnęłam przypadkowy guzik. Zjechałam. Drzwi powoli się otworzyły. Wyszłam. To co tam zobaczyłam... A raczej kogo... Stanęłam zdrętwiała i przypatrywalam się osobie, która też mnie zauważyła. Zobaczyłam mroczki przed oczami... Znowu znienawidzona przeze mnie ciemność...

Księżniczka ponad prawem|| Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz