- Beksa? - stała jak słup nie wiedząc co zrobić.
Jedno wspomnienie znów powróciło.
- Mamo, idę na boisko z Jeowan'em i Chuxiang'iem- oznajmił wysoki, trzynastoletni, chłopiec o czarnobrunatnym kolorze średniej długości włosów.
- Weź ze sobą SooYung - odparła ciemnowłosa kobieta powprawiając czerwony w szare groszki fartuch.
Chłopak zaciskając usta w wąską linię spojrzał na swoją ośmioletnią siostrę- SooYung, siedząca na krześle bawiąc się samotnie lalkami będąc pogrążoną w świecie lalek.
- Ale mamo..- zaczął oburzony chłopiec patrząc na swoją matkę błagalnie.
- Bez żadnego ale - podkreśliła kobieta mieszając zupę w garnku.
- Bierzesz swoją siostrę albo zostajesz w domu - widocznie, kobieta dała chłopcu do zrozumienia że musi wziąć siostrę.
Mała dziewczynka przyglądała się tej sytuacji, mając łzy w oczach i błagalnie patrząc na starszego brata.
Chłopak spojrzał zirytowany na siostrę.
- Ubieraj się, bekso- wysyczał przez zęby chłopiec zzciągając różowy płaszczyk dziewczynki.
Dziewczynka odrazu się rozweseliła. Szybko podbiegła do starszego brata. Chłopiec pomógł ubrać siostrze buty i płaszczyk. Po tym jak kobieta oznajmiła im że mają przyjść za godzinę, wyszli na dwór. Szli w ciszy kierując się w stronę placu zabaw. Dziewczynka spojrzała na brata i wyciągnęła w jego stronę rączkę aby ja chwycił. Chłopiec spojrzał na nią przez chwilę, po czym gdy dziewczynka wydęła na dolną wargę na znak że zaraz będzie płakać, chłopiec po chwili zastanowienia złapał jej rączkę.
- Zostajesz tu z dziećmi, póżniej po Ciebie wrócę - oznajmił chłopak wchodząc na teren placu zabaw.
Chłopiec puścił jej rączkę.
Dziewczynka spojrzała na niego zza zaszklonych oczu wydobywając z siebie szloch.
Chłopiec westchnął zły łapiąc ją za rączke i wyprowadzając ze placu zabaw.
Sooyung odwróciła się w stronę osoby.
Stała tam grupka siedmiu chłopaków którzy stali w progu drzwi a obok nich stała Yumisu. Jej uwagę zwrócił wysoki chłopak. Z twarzy strasznie przypominał jej brata, rysy twarzy były niemal identyczne. Kosmyki orzechowego koloru włosów wpadały mu w oczy.
- Yunoh? - wypaliła wpatrując się w niego.
- Sooyung? - wydusił z siebie chłopak.
To był on. To był jej brat.
Uniosła delikatnie prawy kącik ust.
- Yunoh? - chłopak w rudawych włosach zaczął teatralnie ją imitować. Był to jeden z chłopaków którzy byli wczoraj w kuchni.
Yunoh podszedł do niej i objął ją ramionami. Sooyung wtuliła się w niego.
- Ty masz dziewczynę? - zapytał jakiś chłopak.
- To moja siostra - mruknął Yunoh wypuszczajac ją z uścisku.
- Spójrz na te podobieństwo! - zauważył chłopak w brunatnych włosach wskazując na Yunoh'a i Sooyung.
- Mieliśmy was przywitać wczoraj ale nie było czasu więc przyszlismy teraz - powiedział inny chłopak.
-Ja jestem Taeyong - przedstawił się różowowłosy chłopak.
- Taeil - przedstawił się chłopak w złocistych włosach.
- Mark - przedstawił się chłopak w blond lokach.
- WinWin - przedstawi się różowowłosy chłopak.
- Haechan - przedstawił się chłopak który, wcześniej imitował Sooyung.
- Yuta - przedstawił się brązowowłosy chłopak.
- Jaehyun - przedstawił się jej brat.
- Resztę poznacie jutro - oznajmił chłopak w różowych włosach- Taeyong.
- Witamy w SM! - wrzasnęli wszyscy jednocześnie.
Przepraszam że ten rozdział taki krótki ale następny będzie dłuższy.
Z włosami może się nie zgadzać ponieważ nie mieli wszyscy w tym samym czasie takich kolorów, ale brałam kolory z różnych zdjęć, mam nadzieję że wam to nie przeszkadza.Miłego dnia!❤
CZYTASZ
Cry baby; Nct
FanfictionCo jeżeli SM stworzy nowy unit, lecz zamiast chłopaków będą w nim same dziewczyny? Co jeżeli Jung SooYung dostanie się do tego unitu? Jak odmieni się jej życie? Zaczęte- 01.04.18 Zakończone- 08.01.19