Co jeżeli SM stworzy nowy unit, lecz zamiast chłopaków będą w nim same dziewczyny? Co jeżeli Jung SooYung dostanie się do tego unitu?
Jak odmieni się jej życie?
Zaczęte- 01.04.18
Zakończone- 08.01.19
Minęły ponad cztery miesiące a do debiutu został tydzień.
Sooyung bardzo się stresowała.
Dawały z siebie wszystko, zostawały po godzinach i wyciskały z siebie siódme poty. Dodatkowe godziny ćwiczeń i mniej godzin spania. W związku z tym że Sooyung była głównym tancerzem miała więcej godzin praktyk tanecznych, a co w związku z tym? Jej grafik był napięty po same brzegi. Menadżer mówił że po debiucie będzie lepiej. To kłamstwo, będzie ciężej. Po debiucie będą miały nauczanie w dormie, aby zaoszczędzić czas.
Ciemnowłosa zalała filiżankę z Cappucino. Czekając aż kawa ostygnie oparła się łokciami o blat.
Wraz z resztą unitu w którym była, ciągle się mijały. Miały tylko razem ćwiczenie ich choreografii do debiutanckiej piosenki. Jeszcze tylko godzina ćwiczeń tanecznych z Jisungiem i będzie miała na dziś wolne.
Wypiła Cappucino i skierowała się do sali tanecznej. Otworzyła drzwi prowadzące do sali, a do jej uszu doszedł dźwięk muzyki. Jej oczom ukazał się Jisung ćwiczący choreografię do piosenki która odbijała się echem wokół jej uszu. To nie było nic dziwnego, często została go ćwiczącego na sali.
–Hey Jisung– wybudziła blond włosego chłopaka z transu –zacznijmy jak najszybciej, chcę mieć to za sobą.
–Noona nie lubi mojego towarzystwa?–zapytał z udawanym smutkiem opierając ramiona na klatce piersiowej.
–Po pierwsze, lubię twoje towarzystwo ale chcę jak najszybciej móc odpocząć a po drugie, nie jestem dla Ciebie Noona. Jestem starsza tylko o trzy miesiące– oburzyła się, irytowało ją to gdy mówił na nią 'Noona'.
–Okay Nonna– chłopak specjalnie zaakcentował słowo 'Nonna'.
Dziewczyna pzewróciła oczami na co on zaśmiał się. Zdjęła bluzę i położyła ją na ziemi, a chłopak puścił od nowa piosenkę. Zaczęli wykonywać takie same ruchy jak były w choreografii. W połowie piosenki straciła rytm i nie potrafiła znowu włączyć się do choreografii.
–Ugh– usiadła zrezygnowana na podłodze– nic mi dziś nie wychodzi!
–Przesadzasz– odparł chłopak siadając obok niej – coś Cię rozprasza, ale musisz się skupić na choreografii.
–Wiem– odparła wzdychając –ale debiut jest tak blisko i stresuję się, że coś mogę pomylić albo zrobić błąd.
–Przed debiutem też się tego obawiałem, ale poszło lepiej niz myślałem. Dasz radę Noona– poklepał ją krzepiąco po ramieniu.
–Dobra, trzeba jeszcze to przećwiczyć– powiedział wstając.
Po godzinie ćwiczeń skierowała się do kuchni aby coś zjeść, po treningu była głodna jak wygłodniały wilk. Gdy otworzyła drzwi od kuchni usłyszała rozmowy a widokiem jakim pierwszy zobaczyłam to był Donghyuck i Mark, którzy najwidoczniej nagrywali Live. Aby nie zwracać na siebie uwagi próbowała szybko przemknąć do lodówki.
–Soo chodź się pokazać!– usłyszała głos Marka.
No to po mnie.
Odwróciła się w ich stronę i zaczęła kręcić głową przecząco. Niestety, Donghyuck wstał z krzesła, podszedł do niej, chwycił i pociągnął ją za rękę. Mimo niechęci ze strony dziewczyny i zakrywania twarzy musiala pokazać się na live. Mark podsunął jej krzesło aby mogła obok nich usiąść. Była zmęczona, a oni kazali jej pokazywać się na live.
Wpatrywała się w telefon, co chwilę przed oczami pokazywały jej się komentarze typu "Kto to? Kim ona jest?" i tym podobne.
–To Jung Sooyoung, za kilka tygodni zadebiutuje w nowym unicie– odpowiedział Donghyuck na komentarze, nadal trzymając jej dłoń.
–Soo, zaśpiewaj coś– odparł Mark i uśmiechnął się jak dziecko.
–Chłopaki, ja naprawdę jestem zmęczona, chcę odpocząć– mruknęła i zakryła buzię wiedząc, że zaraz będzie ziewać.
–Nigdzie nie pójdziesz, zostajesz z nami– oznajmił Donghyuck ciągnąc jej dłoń do siebie.
Czuła jak moje powieki stają się ciężkie.
–Hyuck, ona zaraz tu zaśnie. Niech lepiej się połóży spać czy coś– powiedział Mark machając dłonią przed jej twarzą.
Spojrzała na Donghyucka zza zmrużonych powiek.
Chłopak z zniesmaczoną miną puścił dłoń dzii.
Wstała z krzesła niczym zombie. Miała powiedzieć 'dobranoc' gdy nagle jej telefon zawibrował. Wyciągnęła telefon z kieszeni i odebrała.
–Cześć Sooyoung...– usłyszała ponury głos jej byłej współlokatorki.
~~~
Cześć i czołem, Kluski z rosołem! Postanowiłam że będę wstawiać jeden rozdział w każdy piątek. Miłego dnia/wieczoru/nocy !
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.