5.W twoim towarzystwie czuję się inaczej, jakoś lepiej

1.7K 53 9
                                    

Budzę się rano i czuję mocny ból głowy nieźle się dobiłam tym winem. Wstaję po cichu żeby nie obudzić Zuzy i kieruję się do kuchni. Wstawiam wodę na kawę po czym biorę dwie tabletki które popijam wodą. Zaczynam brać się za śniadanie, chyba zrobię tosty bo szczerze nie mam siły na robienie czegoś co zajmie mi o wiele więcej czasu. Wyjmuję wszystkie produkty i biorę się za robotę wszystko już jest gotowe. Tosty są na talerzu i kawa w dwóch kubkach teraz tylko czekać jak Zuza się obudzi. Po jakichś 5 Minutach przyjaciółka wchodzi do kuchni

-O hej już nie śpisz?-pytam uśmiechając się do niej -Siadaj zrobiłam śniadanie-podstawiam pod jej nos talerz z jedzeniem i kawę 

-Dziękuję-odpowiada jeszcze zaspana -A jak ty się w ogóle czujesz?-pyta i podnosi na mnie wzrok 

-Dzisiaj już lepiej. Chyba musiałam to po prostu przemyśleć, ale szczerze to nie wiem czy chcę się jeszcze z nim spotykać. Nie chcę poczuć czegoś większego do niego bo on w końcu wróci do Warszawy i do dziewczyny-podkreślam ostatnie słowo. Nagle słyszę dźwięk sma-a

Od Igor:

Hej mam nadzieję że już nie śpisz

Do Igor:

Hej. Nie, nie śpię już. Co tam?

Od Igor:

To cieszę się że cię nie obudziłem. Co dzisiaj robisz? Może byśmy wyskoczyli coś zjeść Hmm?

Do Igor:

Dzisiaj spędzam cały dzień z Zuzą. Nie widziałyśmy się kilka miesięcy i musimy nadrobić czas.

Po wysłaniu tej wiadomości do kuchni wchodzi Zuza z lekkim uśmiechem na twarzy 

-Kochana,bo właśnie napisał do mnie Adrian i chce się spotkać. Nie obraziłabyś się gdybym dzisiaj się z nim spotkała? Ale obiecuję że jutro cały dzień spędzę tylko z tobą-pyta i patrzy na mnie z iskierkami w oczach

 -Oczywiście że nie będę zła. Leć i baw się dobrze-mówię w jej stronę po czym dziewczyna ucieszona biegnie do pokoju

Cholera napisałam Bugajczykowi że dzisiaj cały dzień spędzam z Zuzą a ona jednak wychodzi z Borowskim i On na pewno się o tym dowie i domyśli się że jestem na niego zła i nie chcę się spotkać zajebiście. Idę do łazienki ogarnąć się trochę bo za ciekawie to ja nie wyglądam. Po kąpieli wychodzę z łazienki i spoglądam na telefon na którym wyświetla się nieodczytana wiadomość. Modlę się żeby to nie było od niego

Od Igor:

Chyba jednak nie spędzasz tego dnia z Zuzą bo właśnie Adrian się z nią umówił :)

Do Igor:

Tak wiem, niedawno się dowiedziałam że jednak dzisiaj mam randkę z serialami

Od Igor:

A może wolała byś randkę ze mną? hmm

Do Igor:

Jakoś nie mam ochoty dzisiaj wychodzić. Nie czuję się za dobrze, wolę zostać w domu

Od Igor:

Ale to nie ma problemu. Ja mogę wpaść do Ciebie :*

Ten to chyba nigdy nie odpuszcza ehh

Do Igor:

No dobra możesz wpaść ;)

Od Igor:

Super. Będę o 18. Buźka ;*

No to teraz już nie mam wyjścia i muszę się przemęczyć w jego towarzystwie.Włączam muzykę i biorę się za sprzątanie bo jest tu niezły syf. Nagle z pokoju wychodzi Zuza gotowa już na randkę z Adrianem. Wygląda ślicznie ma czarną sukienkę do kolan i niskie koturny do tego lekki makijaż

-O już wychodzisz?-pytam 

-Tak za 5 minut ma być Adrian-odpowiada -Widzę że wzięłaś się za sprzątanie, przepraszam że ci nie pomogę no ale wiesz-zaczyna się lekko śmiać 

-Spoko.Rozumiem-odpowiadam -Igor ma przyjść o 18 i nie chcę żeby wszedł i zobaczył ten syf

-Spotykasz się dzisiaj z Igorem? Myślałam że chcesz ograniczyć kontakty

-Chcę, ale nie dawał mi spokoju bo dowiedział się że jednak nie spędzam z tobą dnia bo wychodzisz z Adrianem i nie miałam za dobrej wymówki żeby się z nim nie spotkać-Odpowiadam 

-Aaa rozumiem.Dobra uciekam bo Adrian już jest-Dziewczyna żegna się ze mną i wychodzi z domu

Dobra mieszkanie ogarnięte to teraz pora na mnie. Idę do szały biorę byle jakie spodnie i przewiewną białą bluzkę idę do łazienki i robię mocniejszy makijaż żeby zakryć wory pod oczami. Patrzę na zegarek jest już 17.55 zaraz powinien być. Wychodzę jeszcze na balkon i odpalam papierosa nagle słyszę dzwonek do drzwi. Podchodzę i otwieram drzwi.

-Hej mała-mówi do mnie szatyn z uśmiechem na ustach 

-Hej-odpowiadam mu po czym wpuszczam go do mieszkania

Kierujemy się do salonu i siadamy na kanapie. Chłopak wyciąga butelkę wina a ja wstaję i idę po kieliszki. Panuje trochę niezręczna cisza gdy nagle Bugajczyk chcąc ją przerwać pyta 

-Czemu wczoraj tak szybko poszłaś do domu? 

-Mówiłam ci że byłam zmęczona i spać mi się chciało-odpowiadam chociaż tylko ja wiem jaka jest prawda no i Zuza jeszcze wie

Mam nadzieję że nie wygada się Borowskiemu bo ten zaraz by powiedział o wszystkim Igorowi a nie chcę żeby szatyn sobie pomyślał że jestem zazdrosna czy coś, bo tak wcale nie jest. A może jednak? Nie, nie jestem

 -Myślałem już że się obraziłaś po tym co ci powiedziałem-mówi 

-Nie no co ty-Zaczynam się lekko śmiać -Na co miałabym być zła? Na to że masz dziewczynę? Przecież to normalne

 -Słuchaj Julka to nie tak. Ja do niej już nic nie czuję i już dawno chciałem z nią zerwać ale po prostu nie miałem odwagi ale teraz gdy poznałem Ciebie mam na to odwagę. Jutro wracam do Warszawy i od razu realizuję swój plan. Chcę być wolnym człowiekiem i móc się normalnie z tobą spotykać -mówi do mnie a ja patrzę i nie wiem co odpowiedzieć 

-Słuchaj Igor ja nie-nie mogę dokończyć bo w tym momencie Igor zaczyna całować mnie w usta jestem w szoku ale odwzajemniam pocałunek

Chyba poczuł się pewniej bo zaczyna je pogłębiać. Matko jakie on ma delikatne usta. Po chwili przestaje mnie całować patrzy mi w oczy po czym mocno do siebie przytula. Ja już sama nie wiem co jest między nami

-Może znamy się dosyć krótko ale ja coś do ciebie poczułem, nie mogę tego jeszcze nazwać co to jest ale po prostu w twoim towarzystwie czuję się inaczej jakoś lepiej-uśmiecha się do mnie 

-Ja mam tak samo-odpowiadam chłopakowi

On się tylko uśmiecha po czym zamyka mnie w szczelnym uścisku. Tkwimy jeszcze chwilę a takiej pozycji gdy nagle otwierają się drzwi od mieszkania w których stają Zuza z Adrianem w znakomitych nastrojach, witamy się z nimi i wszyscy idziemy do pokoju i otwieramy butelkę wina. Siedzimy tak dobre z 3 godziny, gdy spoglądam na zegarek jest już 23

 -Chyba musimy już iść, bo jutro wracamy do Wawy-mówi szatyn 

-Też tak sądzę-stwierdza Borowski

 Żegnamy się z chłopakami gdy nagle Igor przyciąga mnie do siebie i szepcze mi do ucha 

-Jutro wszystko załatwię i będę cały twój obiecuję-Muska mnie w usta i wychodzi z mojego mieszkania

 Jestem szczęśliwa że wszystko sobie wyjaśniliśmy ale też mam obawy że jednak nie zerwie z Olą w końcu są już dosyć długo razem. Nie zamierzam się tym przejmować mam nadzieję że to nie były tylko puste słowa. Idę do łazienki wziąć prysznic przebieram się w piżamę i idę spać.



Tylko ty się liczysz/ReTo [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz