9🔥

290 16 1
                                    

- Nie nic, wszystko w porządku. . - Próbował mówić z przekonaniem ale coś mu nie wyszło.

- Mac, przecież widze.. Nie udawaj. Chodzi o to co zaszło przed chwilą? To było przez przypadek.. - Próbowałam trafić w dobry punkt żeby jego mina zdradziła przyczynę jego kaprysu.

- Ale nic mi nie jest! - Wstał a ja troche wystraszyłam się jego nagłym podniesiem tonu.. - Skoro mówie że jest wszystko w porządku to tak jest!! - Auć.. W tej chwili chyba za bardzo przesadził. Nie spodziewałam się po nim takiej reakcji.. Przecież z nim nie jestem ani nic żeby to go zabolało! W pewnym sensie czułam się winna i zaczęły czerwienić mi się oczy ale próbowałam nie uronić łez.. Chyba coś jest na rzeczy..

-  No o..k..e..j..-  W tym momencie nie wytrzymałam i odpowiedziałam z rozpoznawalnym odgłosem płaczu. Po prostu nie wytrzymałam, łatwo się rozklejam jak ktoś odnosi sie do mnie takim tonem.

- Ej no, mała.. , nie chciałem na ciebie nakrzyczeć, Poniosło mnie, Przepraszam.. - Podszedł i przytulił mnie wyraźnie przejęty moją reakcją na jego oburzenie.

- ....No dobra, ale zapomnijmy o tym. Tylko powiedz mi tak szczerze, czemu byłeś naburmuszony jak wpadliśmy przez przypadek na siebie z Tinusem hmm?? - Zapytałam go nakładając nacisk na słowo 'przez przypadek' i krzyżując swoje ręce na piersiach oczekując wyjaśnienia.

Odpowiedzi nie uzyskałam. Zamiast tego, przybliżył się niebezpiecznie do mnie a ja cofałam się do tyłu nie spuszczając uważnie z niego wzroku, puki nie styknęłam się ze ścianą. No to jestem w dupie :). Ostatecznie zbliżając się do mnie oparł swoją rękę o ścianę bym nie miała ustępu. Już prawie zrobił coś, czego bym się nie spodziewała. Chciał złączyć nasze usta ale przeszkodziło mu w tym pukanie do drzwi.

-Kurwa..- powiedział pod nosem..-Musiał mi to zjebać.. -  odsunął się ode mnie i szepnął jeszcze mniej słyszalnie..

- Proszę!

- Yy.. nie chce przeszkadzać ale zamówiliśmy pizze i przyszłem sie was spytać czy chcecie.

W tym momencie zadzwonił do mnie telefon. Mama

Mama- Gdzie jesteś? Przychodź już do domu. Dzisiaj skończyliśmy wcześniej

Ja- Jestem u.. kolegi. Zaraz będe pa
'Po tym co przed chwilą zaszło wolę iść do siebie. Muszę to przemyśleć'

Yy. Ekhem.  Przepraszam ale muszę sie już zbierać..

- Szkoda.. Przyjdź też jutro! Paaa

- Zobaczę jak będe miała czas no papa  - Nie oglądałam się tylko zeszłam po schodach żegnając się z mamą bliźniaków. Ubrałam buty i bomberke, już miałam wychodzić ale usłyszałam za sobą ciche 
- Do zobaczenia Ola.

~.Godzinę później..
W domu opowiedziałam mamie o zaprosinach pani Gunnarsen do siebie i zaproponowałam jej, że lepiej by było gdybyśmy my zaprosili ich do siebie. Kiedy leżałam w łóżku nie mogłam zasnąć bo myślałam o tym co się dzisiaj stało.. Nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam..





Elo kompajeto. Sr że taki nudny ale od początku rozdziału chciało mi się spać i nie miałam ochoty pisać ale jest bo dodaje codziennie. 😕😜
Co sądzicie o tym co zaszło między Mac'iem a Olą?✨ Baj idę kimać branoc 😴 💤🌃✨.. ♥️



Him and I // Martinus Gunnarsen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz