2- Rozmowa

302 41 15
                                    

P.Goth
W domu prawie nigdy nie mam co robić. Wiecie- wejde, przywitam się z rodzicami, wejdę do pokoju, walne się na łóżko i nic... Tak też jest w tej chwili. Leżę i gapię się w sufit. Myślałem o dzisiejszym dniu...nie wiem czemu czułem się obserwowany...
Ale na stres zawsze pomaga dobra książka. Wstałem i wybrałem jedną. Natychmiast pogrążyłem się w lekturze.

P.Palette
Otworzyłem drzwi do domu i pierwsze co widziałem to Cross, Dream, Ink, Error oraz PJ siedzący w salonie.
-Część, Palette- odezwał się Jam
-Hejka
Cross powiedział abym zabrał PJ'a do mojego pokoju. Ja usiadłem na krześle a on na podłodze i zaczęła się standardowa rozmowa. No, ale nie mogło być tak łatwo. Przeszliśmy na temat miłosny
-Masz już kogoś?- No, Jam. Ty zawsze wiesz co powiedzieć. Poczułem że się rumienie...
-Nie, ale ostatnio spotkałem pewna osobę... nawet nie znam jego imienia- Trzeba było to powiedzieć, Nie?
- Rozumiem. Pamiętasz gdzie ją  spotkałeś?
-W parku. Siedział i czytał książkę
-Może pójdź tam jutro i zobacz czy nie wrócił?
-Genialny pomysł!- gwiazdki pojawiły mi się w oczach... heh, ja to mam powera- A Ty kogoś masz?- Oho! Rumieni się
-T-tak... zakochałem się w Panu  Freshu...- Wow... to mnie zagiołeś. To o ile się nie mylę wujek Jam'a którego Error nienawidzi.... Wow
-Wow. Jam... jedyne co mogę powiedzieć to chyba powodzenia z Error'em
-D-dzięki przyda się- Po kolejnej rozmowie zaczęliśmy oglądać film. Widziałem to już parę razy więc głównie PJ oglądał a ja myślałem A tamtym szkielecie...
Wołanie Errora. Jam już musi iść. Pożegnałem się z nim i reszta gości, żeby znowu wrócić na górę. Ciągle miałem jego obraz w głowie. Wyjęłam szkicownik i go narysowałem. Tajemniczego szkieleta w białym płaszczu i czerwonym szaliku z książka w ręku. Po udanej pracy rzuciłem się na łóżko i uciekłem w sen.
P. Goth
Nuciłem jakąś piosenkę ciągle czytając. Usłyszałem jak Geno prawdopodobnie krzyczy na Reaper'a. Cóż pewnie tata chciał iść z nim do łóżka. Codzienność. Zamknąłem książkę i chciałem zasnąć, ale skończyło się tylko na zamknięciu oczu. Usłyszałem jak ktoś wchodzi do pokoju
-Widzisz? Śpi
-Reaper, Nie!
-Reaper, Tak!
To będzie długa noc... Ale jednak błogosławieństwo, że udało mi się zasnąć. Nie wytrzymałbym tego.
---
Yeeey.
Drugi rozdział. No nie powiem. Zmotywowaloscie do pisania głosując na poprzednią część. Dziękuję bardzo ^^

Mamy szansę? [Poth] | ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now