Pov. Goth
Wyszedłem z domu. Ręce mi się trzęsły. Nigdy bym nie pomyślał, że sam zaproponuję coś takiego. Szedłem przez park na podany adres. Do dzisiaj pamiętam jak w tym miejscu poznaliśmy się z Palette. Kiedy po raz pierwszy go zobaczyłem, myślałem, że chce się ze mnie pośmiać. Tym czasem on okazał się kimś miłym i strasznie pozytywnym. To dla niego chcę tam iść, w końcu... tak zachowują się prawdziwi przyjaciele, prawda?
W parku widziałem nie wiele osób, jednak wszystkie były w jakiejś romantycznej scenerii. Ktoś kiedyś nazwał ten park w jakiejś gazecie, "Miejscem Zakochanych". Swoją drogą gazetka była bardzo fajna! Zwłaszcza podobał mi się artykuł o magii i duszach potworów oraz o gwiazdach... ale chyba zbaczam z tematu, czyż nie? Ostatnio coraz częściej mi się zdarza, mama nazywa to myśleniem o niebieskich migdałach i mówi, że tata za czasów kiedy się poznali też często tak robił. Podobno doprowadzał tym mamę do szału. W sumie kiedy to usłyszałem wydało mi się to nawet zabawne!
Pov. PaletteNie mogę uwierzyć! Goth zaraz tu będzie a mój pokój nie jest nawet posprzątany! W pośpiechu krzątałem się aby tylko jakoś to wyglądało. Rodzicom powiedziałem, Dream postara się być... no sobą a co do Cross'a to nie mam pewności i nigdy nie miałem! Nie tak, że mu nie ufam, tylko... ehh, dobra! Zapomnijcie! Pokój wyglądał na w miarę ogarnięty, jedynym nieposprzątanym elementem była szafka na komisy. Uśmiechnąłem się do siebie. Kochałem porządkować komiksy! Tak, akurat to jest jedyny rodzaj porządków, który lubię i mogę robić codziennie! Ostatnio nie miałem czasu- bo wiadomo... Gothy, ale no wiecie! Do starego hobby trzeba wrócić!
Usłyszałem dzwonek do drzwi. Od razu zbiegłem na dół, przed dziurkę od klucza zobaczyłem lekko zarumienionego Gothy'ego na fioletowo. Awww! Jak on uroczo wygląda! Otworzyłem drzwi.
-Cześć, Goth!- przytuliłem go na powitanie. On tylko bardziej się zarumienił.
-Cześć, Palette- odpowiedział mi nieśmiało. Muszę opanować poziom słodkości, bo naprawdę zaczyna wychodzić po za skalę!
-Wchodź!- powiedziałem z uśmiechem. Wpuściłem go, na co on wszedł do środka i zaczął się rozglądać. Moi rodzice siedzieli w salonie na kanapie, więc od razu kiedy zobaczyli mojego przyjaciela Dream zerwał się i od razu go powitał. Zaczął go wypytywać o jakieś rzeczy, typu jak się czujesz i tak dalej.... Ja w tym czasie postanowiłem zaparzyć herbaty! Odszedłem, przypadkowo zostawiając Goth'a na pastwę moich rodziców.
---Krótszy rozdział, ale za to kolejny z maratonu!
YOU ARE READING
Mamy szansę? [Poth] | ZAKOŃCZONE
RomanceJest ich dwóch. Jeden aspołeczny i zamknięty w sobie syn Śmierci i Żywego Trupa. Drugi wesoły i uśmiechnięty, nastawiony do świata pozytywnie syn Twórcy i Strażnika Snów. Czy ich miłość ma jakieś szanse?