„Oh my damn" to były pierwsze słowa, gdy udało mi się zagrać dosłownie jeden, a nawet nie cały mecz nowego trybu. Z doświadczenia wiemy, że najlepsze eventy, jakie wypuszcza Blizzard, to eventy fabularne. W sensie mi na przykład podobają się szalenie, i co by to nie było, kradnie moje serce w stu procentach.
Oczywiście po otwarciu skrzynek, ogarnięciu tych mini cinematiców podczas gry, gdy już trochę ochłonęłam co było naprawdę nie łatwym zadaniem, usiadłam tak i autentycznie się zmarszczyłam.
Retribution otwiera przed społecznością kompletnie nowy rozdział w historii tej gry, COŚ co może się okazać kluczowym elementem całokształtu. Wiele rzeczy opowiada McCree, mam zatem ciche nadzieje, że doczeka się on wreszcie swojego cinematica. Dostajemy wiele wskazówek, co z Soldierem:24?? 76, 24, te liczby tworzą razem stówkę. Jest tu więcej wątków niż nam się wydaje, i co przede wszystkim siedzi mi w głowie, to...
DLACZEGO, RETRYBUCJO, DLACZEGO WYSZŁAŚ W TAKIM MOMECIE, JAKIEŚ 6 MIESIĘCY PO ZAKOŃCZENIU TEGO OPOWIADANIA.Wyobrażacie sobie, co można by tu odwalić? Moira, kwestia Soldiera:24, te wszystkie historie, misje, przyjaciół, wrogów, AAAA.
I teraz nasuwa się pytanie.
Czy napisać „Jesse McCree"
od nowa?
Czy ni?
CZYTASZ
{Overwatch} Jesse McCree
Fiksi PenggemarPewnego dnia, dowódca szturmowy Jack Morrison i jego bliski przyjaciel Gabriel Reyes, będąc na służbie, natknęli się na jakąś niewyjaśnioną bójkę w barze, w Ameryce. Na fragmencie Autostrady 66, która od wielu lat, wciąż była remontowana, mimo, że m...