🖋~3~🖋

84 30 6
                                    

Przeglądam zbiór kartek
przesiąkniętych depresją
pisany tylko łzami
i autoagresją.
Czytam tam rady,
jak krzywdzić mam siebie,
lub żyć cały tydzień
na suchym chlebie.
Myślę, od jak dawna
mnie wciąga ta lektura?
Jaki dziś dzień tygodnia?
Godzina jest która?
Podobno to szczęśliwi
nie liczą czasu.
A czy chodzą z linami
do ciemnego lasu?
Przeskoczyłem barierkę,
zegarek wciąż tyka.
Skaczę na główkę
tak, jak autor dziennika.


/13.04.2018r.

Moje drzewko owocoweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz