rozdział IX~jestem wilkołakiem

161 13 0
                                    

Jutro jadę z Nadią do domu. Mój stres dosięgnąć zenitu. Boję się jak nie wiem co. Wszystko się może zdarzyć.

-Coś cię trapi?-spytał Remus.

-Nie zobaczysz mnie po Świętach.

-Co się stało ale... o co chodzi?!

-Rodzice mnie zabiją.

-Boże nie strasz mnie tak- odetchną a ja się zaśmiałam.-Nie mów tak.

-Ale to prawda.

-Możemy zmienić temat? Im dłużej o tym myślisz tym bardziej masz doła.

-Masz rację. To co? Masz pomysł na temat? Syreny, mugole, wilkołaki?-Remus się wzdrygną. Może boi się wilkołaków? Kto wie?

-Hej ludziska gramy w butelkę?!-wykrzyknął Syriusz.



-OK.-powiedziałam.

-Ja pierwszy-James oczywiście pierwszy.

Wypadło na mnie.

-Pytanie.

-To czy kochasz się w kimś z Gryffindoru?

-Nie wiem w kim się kocham.

Zakręciłam. Wypadło na Remiego.

-Pytanie.

-Czemu się wzdrygnołeś gdy powiedziałam wilkołaki.

Chłopaki patrzyli to na mnie to na Remusa a Remus strasznie się spią.

-Powiem ci ale nie tutaj.

-Coś się stało?

-Tak.

Przestraszyłam się nie na żarty. Poszliśmy do pokoju życzeń.

-Bo... bo ja... ja jestem wilkołakiem i nie zdziwię się jak nie będziesz chciała się ze mną przujaźnić nawet znać bo ta głupia choroba zepsuła mi życie oraz...

-Nie rozpędzaj się. To że jesteś wilkołakiem mnie mało obchodzi. Jesteś moim przyjacielem i nic tego nie zmieni.

-Naprawdę?-na jego twarzy malował się uśmiech.

-Naprawę.-oddałam uśmiech i go przytuliłam.

-Cieszę się że to się skończyło tak a nie inaczej.

-Nigdy nie myślałam o zerwaniu kontaktu z tobą bo cię ugryzł zmutowany wilk.-Remus się zaśmiał.

-Ty robisz sobie z tego żarty?  Naprawdę?

-Bo nie można się przejmować rzeczami aż tak na poważnie.

-No właśnie nie myśl o tej przerwie Świątecznej.

-No dobra ale i tak wiem że po feriach nie będzie mi tak wesoło jak teraz.

-Miałaś o tym nie myśleć.

-OK.










Tak kończę tą część. Pozdrawiam Nadka_Wariatka ❤. Następna część jutro na 100%. Obiecuje.

Nie udawaj~huncwoci i jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz