To dopiero poczatek mojego końca.

77 2 0
                                    

Co ja robię... Dziewczyna szarpała swoje fioletowe włosy , narwowo chodząc po swoim pokoju. Muszę to zakończyć. Nagle wyprostowała się, popędziła do biurka. Wyciąga potrzebne rzeczy. Zaczęła bawić się długopisem. Gdzie to zrobić? No gdzie? Wiem! Pisze. Bardzo szybko, równo i zamaszyście. Bierze kolejną kartkę. Znowu pisze. Takim sposobem zapisała kilkanaście kartek. Chowa je do kopert, a koperty wkłada do małej skrzyni umieszczonej na biurku. Zamyka ją na klucz. Jak to zrobię, to urządzę wam takie paranormal activity, że się kurwa posracie. Drzwi się otwierają i staje w nich Bellatrix, a  dziewczyna na jej widok podsjakuje.
    - Obiad. - mruknęła Bella. Jej jeszcze kurwa mać brakowało.
    - Nie jestem głodna.- prychnęła i odwróciła się na krześle plecami do niej.
     -  Delphi, kochanie... córeczko, musisz coś jeść.- co ta jebana sucz pierdoli?! Nie jestem jej córką!
     - Nie. Nazywaj. Mnie. Tak.- wyparowałam przez zaciśnięte zęby - MOJA JEDYNA MATKA NIE ŻYJE OD LAT, A TY JEJ NIGDY KUŹWA NIE ZASTĄPISZ!

Córka Sami-Wiecie-KogoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz