Porwanie 🌙

53 6 1
                                    

Korytarz w lochach

( Draco i Iris są już blisko celu, idą w ciszy wciąż trzymając się za ręce)

~ Idę po ciebie...
...
- Nie możesz
...
~ Jeszcze nie wiesz jak potężny jestem...
...
- Nigdy się z tobą nie spotkam
...

( Malfoy ciągle przyglądając się dziewczynie zauważa, że z jej nosa zaczyna cieknąć czarna krew )

Draco - Iris... Dobrze się czujesz?...
Iris - Tak dlaczego pyta...

( Straciła przytomność nie zdążyła nawet odpowiedzieć chłopakowi, Draco zaczął krzyczeć i wołać o pomoc. Nikt nie przychodził, Malfoy wziął ją na ręce i pobiegł do skrzydła szpitalnego... Czarny krwotok nie przestawał lecieć z nosa dziewczyny )

W skrzydle szpitalnym

( Chłopak wbiega na sale krzyczy, woła o pomoc szukając przy tym pielęgniarki )
( Kładzie ją na łóżku, siada z brzegu i głaszcze ją delikatnie po włosach...)

Draco - Dlaczego zawsze cierpią ci na których zaczęło mi zależeć?...

• Unspecified state• | D.M |  { ZAWIESZONE }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz