Po wieczorze pełnym emocji obudziłam się koło 11, nikogo nie było w domu, więc postanowiłam, że pójdę pobiegać.
Umyłam się, włosy związałam w koka i wypuściłam dwa pojedyncze pasma które delikatnie podkręciłam.
Ubrałam legginsy z Adidasa, zwykłą czarną bluzę, a do tego moje ulubione buty sportowe.Zakluczyłam dom i pobiegłam w stronę parku, zazwyczaj wstaję dosyć wcześnie, ale mimo tej godziny biegania sobie nie odpuszczę.
Włączyłam swoją ulubioną playlistę, założyłam słuchawki i biegłam dróżką przed siebie.Dziwi mnie ta cała wczorajsza sytuacja, nie dociera do mnie to, że będę musiała poślubić Kristiana. To może jakiś głupi żart? Na pewno jest jakieś inne wyjście z tej sytuacji, pozwalałam na wiele rzeczy, ale tego jest za dużo.
Z moich rozmyśleń oderwał mnie telefon który zaczął wibrować, mama.- Hej mamo.
- Kochanie wróć za godzinkę do domu mam dla ciebie pewną wiadomość i mam nadzieję, że się ucieszysz!
- Okej zaraz będę.- rozłączyłam się.
Teraz liczę na to, że faktycznie będzie to dobra wiadomość może moja mama się rozmyśliła? Może wcale nie będą łączyć firm i wszystko będzie w porządku.
Po czterdziestu minutach wróciłam do domu, ściągnęłam buty i skierowałam się w stronę salonu.
- O jesteś już- uśmiechnęła się do mnie mama Kristiana, ale co ona tutaj robi?
- Jak widać- usiadłam na kanapie.
- Poczekajmy jeszcze na Kristiana i możemy zacząć- powiedziała podekscytowana mama.
Po chwili do pokoju wbiegł Kristian, jego włosy były w idealnym nieładzie.
- Już jestem, są dosyć duże korki, a wracałem z miasta.- dlaczego jesteś taki idealny?
- Siadaj synku, mamy dla was niespodziankę- właśnie teraz moja mama odwróciła laptopa w naszą stronę.
- Razem z Zaurą wyjeżdżamy na dwu tygodniowy urlop na Malediwy, więc razem doszłyśmy do wniosku, że na ten czas zamieszkacie razem- gwałtownie wstałam.
- Was już całkiem popieprzyło?
- Sadie, siadaj- syknęła moja mama.
- Nie mamo tego jest już za dużo, mam dosyć.- wyszłam z pokoju i skierowałam się na taras.
Nie mam zamiaru nigdzie z nim zostawać, dlaczego nigdy nic nie idzie po mojej myśli?
- Sadie..- usłyszałam głos Kristiana.
- Zostaw mnie.
- Proszę cię, musisz się zgodzić.
- Myślisz, że mnie poprosisz i będzie wszystko okej? Kristian mamy ze sobą mieszkać, a przypominam, że to właśnie przez ciebie cierpiałam prawie miesiąc.
- Sadie, obiecuję, że cię nawet nie tknę, nie zauważysz mojej obecności.- objął mnie- nasze mamy potrzebują odpocząć, dajmy im chwile spokoju.
- Nie moglibyśmy mieszkać osobno?
- Nie, przy okazji bardziej się poznamy, może nawet zbliżymy- zaśmiał się.
- No dobrze, ale ostatni raz zgadzam się na coś takiego- mocno mnie przytulił.
- Dziękuję maleńka.
Na co ja się godzę?
••
krótki, ale planuje dodać dzisiaj jeszcze jeden rozdział
next może na 15 gwiazdek? aktywność musi wrócić, wierzę w was!!💜
CZYTASZ
engaged message|kristian kostov
Fanfictionjedno spotkanie może zmienić pogląd na drugiego człowieka?