~42~

179 21 0
                                    

Położyłam się na boku i spojrzałam na telefon który wskazywał godzinę 1:38. Nie dam rady zasnąć.

Wzięłam koc i zeszłam na dół do salonu siadając na dużym, wygodnym fotelu włączając telewizor.

- Hej, nie śpisz?- zobaczyłam zaspanego Kristiana który był w samych bokserkach.

Mój boże..

- Nie mogłam zasnąć, więc postanowiłam się czymś zająć.- posłałam mu szczery uśmiech.

- Musisz się wyspać malutka, jak chcesz mogę się położyć z tobą.-usiadł koło mnie.

- Tak, chodźmy.- wstałam, a Kristian cicho się zaśmiał.

Położyliśmy się na jego łóżku, ale nadal nie było mi wygodnie, więc odwróciłam się plecami do chłopaka.

- Kristian?

- Tak?

- Przytulisz mnie?- zapytałam mocno ściskając dłonie w pięść.

Zawsze tak robie jak się denerwuje.

- Oczywiście malutka.- powiedział po czym objął mnie ręką i mocno przycisnął do swojej klatki piersiowej.

Nie wiedząc czemu złączyłam nasze palce, Kristianowi najwyraźniej się to spodobało bo ścisnął moją rękę.
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

'
Obudziłam się, ale Kristiana nie było już obok. Powolnym krokiem wstałam z łóżka i wzięłam telefon, była już 14.

Z walizki wyciągnęłam krótkie dresowe spodenki i obcisły top, weszłam do kabiny prysznicowej dokładnie myjąc swoje ciało, wysuszyłam się puchatym ręcznikiem i zeszłam na dół do kuchni.

Stanęłam przed lodówką z zamiarem wybrania czegoś do jedzenia, pasuje w końcu coś zjeść.

- Widzę, że ktoś się w końcu obudził.- poczułam zimne dłonie na mojej talii.

- I jest bardzo głodny.- zaśmiałam się.

- Może naleśniki? Potem zamówimy pizzę i oglądniemy jakiś film.- uśmiechnął się- Co ty na to?

- Mi pasuje.- powiedziałam wyciągając z lodówki odpowiednie produkty.

Po zjedzonym śniadaniu położyłam się na kanapie, Kristian usiadł na przeciwko mnie.

- Może masz ochotę popływać?

- Nie chcę mi się jechać na basen, a przewidziałam to, więc mam strój kąpielowy w walizce.- zaśmiałam się

- Chodź za mną, pokażę ci coś.

Posłusznie wstałam i razem zeszliśmy jakimiś tajemniczymi schodami w dół.
Kristian zaświecił światła które po kolei oświeciły całe pomieszczenie. Moim oczom ukazał się ogromny basen, a obok niego jacuzzi.

- To jakiś żart?- zapytałam patrząc na szklany sufit.

- Nie malutka.- zaśmiał się delikatnie mnie obejmując.

- Nie mogę uwierzyć, że to wszystko jest twoje.- powiedziałam rozglądając się.

- Za niedługo będzie też twoje.- puścił mi oczko, a ja uderzyłam go w ramię.

- Idę się przebrać, spotykamy się tutaj za dwadzieścia minut.- wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się w stronę pokoju Kristiana.

Z walizki wyciągnęłam czarny wiązany strój kąpielowy i weszłam do łazienki.

- To zdecydowanie mój ulubiony strój.- powiedziałam sama do siebie.

Mówię tak, bo idealnie wszystko podkreślał. Od zawsze dbałam o swoje ciało, więc nie miałam nigdy żadnych problemów z figurą.

Na plecy zarzuciłam biały puchaty ręcznik i po pięciu minutach poszłam w umówione miejsce.

- Powiem ci, że jesteś punktualna.- zaśmiał się- Idealne dwadzieścia minut.

- Wiem o tym.- puściłam mu oczko i weszłam do wody, chłopak powtórzył mój czyn.

- Możesz częściej ubierać ten strój.- przygryzł wargę co wywołało u mnie palpitację serca.

Spokojnie Sadie..

- Jasne, przyzwyczajaj się powoli.- położyłam moje ręce na jego szyi, otulając nogami.

- Właściwie to cieszę się, że cię mam.- powiedział głaszcząc mnie po policzku.

- Wiem, tatusiu.- puściłam się go i szybko popłynęłam na drugą stronę basenu.

- Nie prowokuj mnie malutka.- podpłynął do mnie i zaśmiał się.

- Warto próbować nowych rzeczy, prawda?-pogłaskałam go po głowie.



••
15 gwiazdek - następny rozdział
buziol❤️

engaged message|kristian kostovOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz