∆ Włamywaczki

281 22 35
                                    

∆Spamano • Hiszpania • Nyo!Romano • Nyo!Włochy∆

×Przeróbki według Spierdoliny Moralnej, czyli jak z 400 słów zrobić 1200×

★Oryginał należy do The_Marakuja

-Ej, Felicia! - głos Chiary donośny niczym dzwony kościelne w pokoju się rozległ.

-Hm? - siostra, co jako druga na świat z łona matki się przedostała, swe paczałki w odcieniu brązu głębokiego od wyczynu technologii, jakim telefon jest komórkowy, oderwała.

-Może byśmy tak coś odjebały? - po wypowiedzeniu kwestii tej zacnej oczy panienki Vargas na butelki po winie, swą doskonałością ambrozji dorównującym, powędrowały, fakt przy tym rejestrując taki, iż w całym swym majestacie puste one były.

-Tak teraz? - odrzuciła Felicia ruchem swej delikatnej dłoni smartfona, który z wdziękiem na jedwabiste obicie kanapy upadł. Ona sama natomiast ciało swe uniosła do pozycj którą dama taka jak ona winna była prezentować.

Siostra jej o włosach w kolorze kasztanu swoje pośladki szanowne uniosła i pochwyciwszy w swe drobne paluszki kieliszek, który odbijał delikatnie promienie zachodzącego słońca, i w którym jeszcze resztka trunku zacnego, winem zwanego, się ostała, rzekła:

-Tak, teraz. - a drobne jej malinowe usteczka w uśmiechu się rozciągnęły.


•∆•∆•∆•

-Jak to się włamać? - zdziwienie Felici zenitu sięgnęło, na wieść o planach swej siostry co o absurd i szaleństwo zakrawały.

-No normalnie. Włazisz do losowego domu przez balkon czy inne drzwi i już. - dziewczyna z wyjaśnieniami wnet pospieszyła.

-Ale co jak już jesteś w środku? - drążyć brązowooka pannica postanowiła, by nadmiar ewentualnych niespodzianek, co nieprzyjazne by być mogły, wyeliminować.

-Improwizujesz. Możesz coś ukraść, udawać komornika, albo wejść komuś do łóżka i przekonać, że ma amnezję, a ty jesteś jego żoną. - pomysłów ona bez liku miała, a coraz to nowsze na umysł jej przychodziły w każdym sekundy ułamku.

-Robiłaś to już kiedyś? - niepewność powtórnie w głowie siostry młodszej się zalęgła.

Chiara odgłos pogardy wydała z siebie, niemniej jednak nie Felicia ofiarą jego była, tylko jej słowa.

-Oczywiście, że nie. No, trzeba jeszcze ubrać, te no, kostiumy seksi szpiega. - do przewidzenia to było, iż o ubiór własny zadbać dziewoja jak najbardziej postanowi.


•∆•∆•∆•

-Więc wybrałaś już losowy dom? - tym zapytaniem Chiara siostrę swą obdarzyła.

-Tak. - Felicia, z pewnością w swych brązowych paczałkach, palcem delikatnym na mapę gugle wskazała.

-Hmmmmm. - niepewności ziarno w sercu kasztanowowłosej to zasiało.

-Co? - reakcją naturalną zmartwienie Felici o siostrę było.

-Mam wrażenie, że skądś kojarzę ten adres... - dziwnie znajomy jej się wydał, tak jakby onegdaj jej oczy ujrzeć go miały okazję.

-To może wybierzemy in... - zaczęła siostra, lecz druga dziewoja, w sposób co damie młodej nie przystoi, w słowo jej weszła.

-Nie, ten jest zajebisty. Dajesz, jedziemy. - z werwą w głosie rzekła, by chwilę później słowa swe w czyny przeistoczyć.

Pruskie gówno i te sprawyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz