-ok, dobracoc i pchły na noc.-pożegnała się Dorka i odeszła z lilką.
-niech Ci się nie wydaje, że ja tego nie usłyszałam, łapo
-musimy poważnie porozmawiać...
- Wyjaśnij mi pchlarze, o co chodzi? Mnie od środka ciekawość zżera- ta przyjaźń. Ahh.
-więc Ari...
-Ja...-powiedziałam. No sorry, Ja nie potrafię być poważna.
-Kto jej o tym powie?- zapytał James.
-Ja-powiedział Remus- więc Ariana wiesz co to likantropia?-potakiwałam gwołą na znak że wiem-jestem wilkołakiem- zdziwiłam się i przytuliłam go. On też się zdziwił moją reakcją.
-Dlaczego mnie przytuliłaś?- zapytał-a co ty myślałeś że od ciebie ucieknę? nie mam nic do wilkołaków. A po za tym, jeszcze będziesz miał mi dosyć-powiedziałam i wtuliłam się do niego mocniej. Po chwili do nas dołączyli się Syriush i James. Peter zżerał te żelki. Debil.
-cieszę się że was mam- powiedział Remus.
-Ja też coś powiem. Ale nie przerywajcie. Jestem animagem. Dumbeldore(kocham tego nauczyciela~dop. Aut.) Wie o tym i poprosił abym zaopiekowała się jednym uczniem hogwardu podczas każdej pełnii. Zwierząt wilkołak nie skrzywdzi jak człowieka. Czekaj...-o mój Boże. Czy mogę być bardziej tempa. Lunatyk, glizdogon, łapa, rogacz. Lunatyk, glizdogon, łapa, rogacz. -czy wy też...?
-Tak jesteśmy animagami. Ja jestem jeleniem, Syriusz ponurakiem, a Peter to szczur. Oczywiście umiejętności przemienienia się długo nam zajęły. Na początku luniek zachowywał się jak baba z okresem, ale już go przekonaliśmy że będziemy z nim.-powiedział James .
-To nie znaczy że Arianna będzie mnie pilnować podczas pełnii. Nie chcę ją skrzywdzić.-powiedział Pan odwal-się-ode mnie-mam-okres. (Czytaj Remus)
-Remus, proszę zamknij się, bo i tak tam wtedy będę. Spokojnie, nie będziesz zrobić mi żadnej krzywdzy. Będę ostrożna. A teraz powiedz, kiedy masz pełnię?
-uff. Jutro-powiedział wkurzony i odwrócił się tyłem do nas. Ups.
-Candy, A w co się przemieniasz?-zapytał pchlarz. Ja przemieniłam się w pięknego wilka.(media⬇↘⬇⏬⏬)
-Wow- wydusili, wszyscy oprócz pana-focham-sie. Podeszłam do niego i położyłam swoją miękką głowę na jego kolanach. On odwrócił się i wzdrygnął się lekko. Rozumiem. No bo heloł, nie codziennie widzi się ślicznego, skromnego wilka na swoich nogach. On pogłaskał mi. Boże, jakie to przyjemne.-śliczny wilk-powiedział nadal patrząc w moje fioletowe oczy. Nie wiem czemu, kiedy się przeminiam to one zmieniają kolor.
-awwwwww-powiedzieli chłopcy. Idioci. Ja już przemieniłam sie i stanełm na równe nogi.
-Nie martw się o mnie, Remi, wszystko będzie ok.
🐺🍫🐾Pow Remus🐾🍫🐺
-Nie martw się o mnie, Remi, wszystko będzie ok.-jak ja mam się nie martwić? To znaczy ja w ogóle nie martwię się. Tylko jak jej krzywdę zrobię to sobie nie wybaczę. Ona jest taka śliczna, mądra, zrozumiała, opiekuncza... tyle tych dobrych cech. Boże coś wymyśl!!!!
-Ja się nnie mmartwie się. Tyl... tylko... A co będzie wtedy jak rano mnie całego nagiego zobaczysz? O!-idioto. Ty to umiesz wymyślać. BRAWO.
__________________________________
Perły. Boże mówię jak masti. Dziękuję za wszystko. Widzieliście ile odsłoń i gwiazdek mamy? Ja jak na początku pisałam to opowiadanie to nawet nie liczyłam na połowę tego. Jeżeli się spodobało to ZOSTAW gwiazdkę i komentarz. Z góry przepraszam za błędny. Kocham was perły🐺🍫🐾😍😜😇😘😘😘
CZYTASZ
Diosa De La Belleza[korekta]
Fanfiction-jestem wilkołakiem- zdziwiłam się i przytuliłam go. On też się zdziwił moją reakcją. -Dlaczego mnie przytuliłaś?- zapytał -a co ty myślałeś że od ciebie ucieknę? nie mam nic do wilkołaków. A po za tym, jeszcze będziesz miał mi dosyć-powiedziałam i...