Rozdział 10

3K 170 1
                                    

Byłem w rozterce. Gdybym ci powiedział, że słyszałem kawałki twoich myśli, na pewno wpadłbyś w furię. Gdybym ci nie powiedział i dowiedziałeś się podczas następnej lekcji też byłbyś wściekły. To, co skłoniło mnie do powiedzenia, było moją winą w incydencie w sprawie z Myślodsiewnią na moim piątym roku. Nie chciałem być... cóż... podstępny. Zbyt ślizgoński, wiesz o tym... ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Severus zmarszczył brwi, gdy usłyszał delikatne, ale stanowcze pukanie do drzwi sypialni. Podszedł do drzwi i otworzył je żwawo, jego czarne oczy zwęziły się. Zacisnął usta, gdy odkrył swojego męża na progu, wyciągającego notatkę. Severus zamknął za sobą drzwi - nie było mowy, żeby pozwolił Harry'emu wejść do jego sypialni - i niecierpliwie odczytał notatkę. Kilka chwil później podniósł nagle głowę i spojrzał na Harry'ego, od stóp do głów i w końcu połączył się ze spostrzegawczymi zielonymi oczami Harry'ego. Młodzieniec zauważył zdziwiony wyraz twarzy Severusa i wykonał pytający gest rękami.- "Co dokładnie słyszałeś?" - Severus jakby na niego warknął. Harry rzucił mu wściekłe spojrzenie nie próbując użyć pióra i pergaminu, które trzymał w prawej ręce. Severus wziął głęboki oddech i powtórzył pytanie w bardziej grzecznym tonie. Harry rzucił mu kolejne mroźne spojrzenie i odpowiedział na pytanie. Kiedy czytał notatkę, Severus zrobił się niepokojąco blady, a jego policzki poplamiły się czerwienią. Harry przyglądał mu się ostrożnie, jego ciało było napięte, jakby przygotowując się do odparcia ataku fizycznego. Ponownie Severus podsumował postać swojego męża zimnym spojrzeniem, po czym odwrócił się i wyskoczył ze swojej kwatery. Harry zwilżył usta i miał wrażenie, że Severus poszedł złożyć Albusowi Dumbledore'owi przykrą wizytę

.------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Fawkes feniks szybko i roztropnie rozpuścił się w płomieniach, gdy drzwi biura Dumbledore'a otworzyły się, ukazując bardzo rozzłoszczonego Severusa Snape'a, który ściskał dwie zmięte notatki w jednej pięści. Dumbledore podniósł wzrok, z lekką troską na twarzy.

- "Co się stało, Severusie?" - zapytał.

- "Co się stało? Wiedziałeś! Wiedziałeś!" - Rzucił papiery na biurko dyrektora. Dumbledore podniósł rękę.

- "Nie podnoś głosu, Severusie i łaskawie usiądź. Chcesz filiżankę herbaty? Kawałek ciasta? Może cytrynowego dropsa?"

- "Kpisz ze mnie?" - Severus warknął, gdy Dumbledore czytał notatki Harry'ego.

- "Czy ja cię kiedyś wyśmiewałe moje dziecko?"

- "Nie nazywaj mnie 'dzieckiem'!"- "Jesteś dzieckiem na wiele sposobów, Severusie."Severus zacisnął szczękę. Nic nie powiedział.

- "Proszę powiedz mi co się stało. Co powinienem wiedzieć?" - zapytał Dumbledore.Severus opowiedział mu całą historię. Dumbledore złapał się za brodę, gdy Severus zamilkł

.- "Więc... Harry ma telepatyczne połączenie z tobą poprzez myśli, które blokujesz najbardziej wytrwale, logicznie rzecz biorąc używając oklumencji i twojej niechęci do małżonka."

- "Jak to się stało, że nie wspomniał o tym zjawisku kiedy miał piętnaście lat? I dlaczego nie zauważyłem tego? Gdyby mi nie powiedział, nie dowiedziałbym się."-

 "Harry jest dorosły, Severusie, ma siedemnaście lat, jego magiczne moce wzrosły w ciągu ostatnich dwóch lat, on również dojrzał i to jest moje przekonanie, że próbuje znaleźć dla ciebie połączenie teraz, gdy jesteście małżeństwem, zaprzestać trzymania cię z dala od jego życia w każdym znaczeniu tego słowa, chce cię poznać."Severus wstał będąc w rozsypce.
- "Nie chcę go poznać, nie chcę w żaden sposób znać małego Jamesa Pottera! W żaden!"Dumbledore westchnął cicho i wzruszył ramionami.

- "Severusie masz obsesję na punkcie tego, żeby nienawidzić Harry'ego przez wzgląd na jego ojca. Rozmawiałem o tym wiele razy z tobą. Bez skutku .Severus znów usiadł z opuszczonymi ramionami.- "Więc, Severusie, szanse Harry'ego na opanowanie telepatii są bardzo obiecujące... lub byłyby, gdybyś próbował go poznać, jestem przekonany, że to będzie warte wysiłku."

- "Czy wiedziałeś, że Potter... Harry... jest w posiadaniu tego połączenia telepatycznego?"Dumbledore uśmiechnął się tajemniczo.- "Ja... Podejrzewałem."Severus prychnął.

- "Czy podejrzewasz, że dzieli połączenie tylko ze mną?" - spytał Severus sprytnie.

- "Jak już powiedziałem... to było tylko podejrzenie, mogę całkowicie się mylić."

- "Tak czy nie, Albusie?" - Severus powiedział ponuro

- "Tak, mój chłopcze. Musi nauczyć się komunikować z innymi, którzy nie posiadają umiejętności magii mentalnej, tak jak ty."- "I tak jak ty" - zauważył Severus zjadliwie 

- "Co jest jednym z powodów, dla których odmawiasz nauczenia go magii mentalnej, czy uważasz, że te... połączenie ma coś wspólnego z Voldemortem, z jego bliznami i moim znakiem? naszą więzią małżeńską?"
- "Dobre pytania, Severusie, bardzo dobre pytania... Może połączenie jest powiązane z jednym z nich, dwoma z nich, z trzema z nich lub z żadnym z nich. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że obrona Harry'ego musiała być niska po pierwszej lekcji, pozwalając mu bezwiednie i nieświadomie nawiązać połączenie z twoim umysłem i zebrać trochę twoich myśli, a twój umysł był dostępny tylko przez te kilka chwil, ponieważ właśnie ćwiczyłeś mentalną magię z potencjalnie potężnym Telepatą."
- "Harry Potter? Człowiek z ukrytymi talentami?" - Severus powiedział z lekkim przekąsem.Dumbledore wstał.

- "Spójrz, na to co się stało w takim świetle jakie ci pasuje, Severusie, proszę tylko, abyś go wyszkolił i potraktował ostrożnie i z szacunkiem. Jeśli się nie mylę, może okazać się utalentowanym Telepatą, łączącym Oklumencję i Legilimencję bez konieczności całkowitego zamknięcia wszystkich emocji... jak to jest w przypadku Oklumencji."

- "Ci, którzy noszą serca na rękawach, to porażki, w sprawie Oklumencji."

- "Harry jest młodym mężczyzną, Severusie."Severus wstał i delikatnie skinął Dumbledore'owi.
- "Przepraszam, że przeszkodziłem i dziękuję za twój czas."- powiedział beznamiętnie.
- "Jestem pewien, że doceniasz fakt, że Harry przyszedł do ciebie bezpośrednio po tym, jak usłyszał kilka twoich myśli, Severusie." Uczciwość jest kluczowa dla dobrze funkcjonującego związku."Severus wyglądał, jakby ktoś wsadził mu w usta szczególnie kwaśną cytrynę.
- "Tak, dobrze, widzę." - odparł bezbarwnie.
- "Nie lubisz - lub po prostu nie chcesz tego tak jak wielu innych rzeczy. Dobranoc, mój chłopcze" - powiedział Dumbledore. Za nim nowonarodzony Fawkes wyciągnął swoje maleńkie pomarszczone skrzydła, mrugając mętnie w delikatnym świetle gabinetu. Severus wymaszerował z biura Dumbledore'a, zastanawiając się nad wydarzeniami tego wieczoru.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Cześć z tej strony Nekro. Życzę miłego czytania a to ostatni rozdział na dziś. Gwiazdki i komentarze strasznie nas motywują ;)

P.S. Sam się nie mogę doczekać dalszej akcji :x

Snarry- Kiedy mnie dotykaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz