To jest bardziej ogólny rozdział bo nie mam książki na takie rzeczy, ale będzie tu kolarstwo.
No więc jak wszyscy wiemy dzisiaj są moje urodziny~~~ Yeee~~~
No i dostałam kigurumi tęczowego jednorożca.
(Bardzo rzadki okaz Futaba jednorożca geja.)
Płytę z Hamiltonem.
Tą piękną koszulkę.
be_more_kamion i _wrzosieniec_ zrobiły mi wjazd na chatę.
A wyglądało to tak że sobie stałam w kuchni u babci, odwracam się a tam kurde Kamion i Wrzosiec z bagietką z twarzą Lafayette'a, MTN Dew i Tic Tacami a w tle leci Guns And Ships.Potem pojechałyśmy do Tesco po inną bagietkę i więcej MTN Dew XD
Następnie pojechałyśmy nad Odrę i... Cóż...
Jak by to opisać...
Udawałyśmy że skórka bagietki to papier, "czytałyśmy" z niej i śpiewałyśmy Farmer Refuted.
Tak w dużym skrócie.Jeszcze było Bagietkolum.
Później chciałyśmy zmienić lokalizację lecz najpierw Kamion pojechał z Wrzoścem do kibla.
ALE.
Po drodze coś się spierdoliło, bo łańcuch mi tak dziwnie spadł i zaklinował się pomiędzy siódmą przerzutką i widełkami.
I miałam takie "Wtf o co chodzi czemu to się nie chce kręcić Jezus Maria".
I dopiero Wrzosiec musiał przybyć żebym to zauważyła.A, bo wzięłam stary rower od taty.
Koła 26 cali, rama niewiadomego pochodzenia, hamulce Shimano, przerzutki nawet nie wiem, siodełko Tranz X czy jakoś tak na którym z jakiegoś powodu jest napisane Komponenty, ale jest spoko.
Nie ma bagażnika i błotników ale pfft po co to komu.Wracając do prezentów.
Taki fajen licznik rowerowy.
Koszula nocna w której I wi-i-i-i-i-i-ill.
Be.
More.Babcia dała mi czekoladę z alkoholem.
Iiii dzisiaj chyba spożyłam za dużo kofeinyyy...
Moja kuzynka stwierdziła że zasnę o 3:00.
CZYTASZ
A po co ci kolarzówka!?
FanfictionCzyli co się dzieje kiedy kochasz Yowamushi Pedal ale nikt cię nie rozumie. (Okładka nie zrobiona przeze mnie, nawet nie wiem przez kogo, czy to źle? Może znajdę jakąś inną, nwm.) (I nie, tag zboczonyksiądz nie ma nic wspólnego z książką.)