(Nacieszcie się pięknem zdjęcia w mediach.)
Dzisiaj sobie jechałam na swoim (chujowym) rowerku ze szkoły do domu.
No to jadę.
Ale.
Nagle widzę chłopaka, raczej młodszego ode mnie, i on też jedzie na rowerze.
I nie byłoby w tym nic dziwnego.
Ale.
Ogólnie jego rower wyglądał jak zwykły rower.
ALE.
Miał kierownicę jak szosówka.
Ale było widać że domowej roboty.
(I ten chłopak mówił że dziwnie się jedzie.)JA MIAŁAM OCHOTĘ ZAWRÓCIĆ I POJECHAĆ ZA NIM.
Ale jednak tego nie zrobiłam.
ALE.
On mieszka gdzieś blisko.
A to znaczy, że najprawdopodobniej chodzi do tej szkoły co ja.Ja go znajdę.
CZYTASZ
A po co ci kolarzówka!?
FanficCzyli co się dzieje kiedy kochasz Yowamushi Pedal ale nikt cię nie rozumie. (Okładka nie zrobiona przeze mnie, nawet nie wiem przez kogo, czy to źle? Może znajdę jakąś inną, nwm.) (I nie, tag zboczonyksiądz nie ma nic wspólnego z książką.)