(Ups chyba znowu zaniedbałam.)
Jak już zapewne wiecie z tytułu, rozpiszę tu jak bardzo nienawidzę pewnej osoby o imieniu którego nie mogę po prostu wymówić, czyli Yuto.
Ja pierdole.
Jak ktoś taki jak Yuto może istnieć.
Czemu on jest taki wkurwiający.
Popatrzcie na film w mediach i tego arta:
No patrzcie jaki smutny Yuto.
Widzicie jaki smutny?
I DOBRZE KURWA.
WŁAŚNIE TAK SMUTNY POWINIEN BYĆ.
JEZU.
Wiem że go nienawidzę, ale że aż tak!?
Przynajmniej Hayato w tym filmie w mediach jest piękny. On jest zbyt piękny za każdym razem. Kochamgotakbardzo. Ale jest mi bardzo smutno bo nie ma z nim bodypillowa a ja teraz bardzo chcę bodypillowa bo ostatnio zrozumiałam jak zajebiste są bodypillowy.
ALE KURWA.
KTO.
WYMYŚLIŁ.
Y U T O .
AAAAAAAAAAAAAAAAAAA.
Wiecie co mnie wkurwia prawie tak samo?
Ludzie którzy rysują Yuto z niebieskimi oczami.
Jak go nienawidzę to nienawidzę go poprawnie ok.
ALE JEZU ON MA WYRAŹNIE CZERWONE OCZY.
Jak tylko na niego patrzę to dostaję jebanej kurwicy nerek, trzustki, ścięgna Achillesa i wszystkiego z czego kurwa się składam.
Uwaga, wprowadzam nowy hashtag.
#umrzyjyuto
Ale czemu on jest tak cholernie wkurwiający.
Co on takiego kurwa zrobił.
Ja wiem że on właśnie nie chce podrabiać Hayato.
Ale on mnie po prostu wkurwia samą swoją egzystencją.
Jezu, jak ja tęsknię za Hayato.
I za wszystkimi.
Czemu oni musieli być w 3. klasie.
Boże Orange Beeny, dopomóż.
CZYTASZ
A po co ci kolarzówka!?
FanfictionCzyli co się dzieje kiedy kochasz Yowamushi Pedal ale nikt cię nie rozumie. (Okładka nie zrobiona przeze mnie, nawet nie wiem przez kogo, czy to źle? Może znajdę jakąś inną, nwm.) (I nie, tag zboczonyksiądz nie ma nic wspólnego z książką.)