Do samego końca

126 20 16
                                    

- Można go zobaczyć? - zapytał Seokjin lekko drżącym głosem.

- Nie jest pan nikim z rodziny, więc bardzo mi przykro, jednak nie jest to możliwe.

- Niech mu pan pozwoli, proszę - Jiyeon spojrzała błagalnie na lekarza. - Namjoon go teraz potrzebuje. Jestem tego pewna.

Lekarz spojrzał na dziewczynę niepewnie, jednak później westchnął i machnął ręką:

- Dobra, możesz iść, ale jakby pielęgniarka pytała, ściemnij, że jesteś jakimś kuzynem, okej?

- Oczywiście, panie doktorze - Seokjin uśmiechnął się krzywo. - Która sala?

- Jak wejdziesz na oddział pierwsze drzwi po lewej. Tylko nie zapomnij o dezynfekcji rąk jak wejdziesz!

- Dobrze, dobrze~ Jeszcze raz dziękuję - Seokjin uśmiechnął się lekko, po czym ruszył w stronę sali. Otworzył jej drzwi i oczywiście nie zapominając o zdezynfekowaniu rąk podszedł do łożka Namjoona siadając na krzesełku tuż obok niego.

Karmelowa zwykle skóra Namjoona zmieniła odcień o ton jaśniejszy, była blada i zmęczona. Pod przymkniętymi powiekami spoczywały lekko fioletowe cienie. Seokjin westchnął smutno przyglądając się zmarnowanemu chłopakowi, wschłuchując się w spokojne i dzięki Bogu w końcu równomierne pikanie kardiomonitora.

Decyzja, którą podjął później była dosyć spontaniczna i nawet dla samego Seokjina lekko niezrozumiała, jednak postanowił on chwycić dłoń Namjoona. Była nieco chłodna i koścista, jednak pod wpływem dotyku starszego chłopaka powoli się ogrzewała.

Niedługo po tym zdarzeniu powieki Namjoona podniosły się nieco ukazując te piękne, brązowe i błyszczące oczy przyglądające się Seokjinowi. Można z nich było wyczytać zadowolenie z powodu obecności starszego siedzącego tuż obok niego i trzymającego go za rękę.

- Hej, Joonie. Jak się czujesz?

- Trochę jak przy grypie, ale lepiej niż wcześniej - odparł Namjoon zachrypniętym głosem. Próbował odchrząknąć, jednak na niewiele się to zdało. - Jest tu gdzieś woda? - spytał już nieco ciszej.

- Tak, już ci daję - odparł od razu Seokjin na stoliku obok łóżka odnajdując szklankę z napojem, a zaraz obok niej słomkę. Wetknął ją w picie, po czym podał Namjoonowi, który pił z niej małymi łyżkami. Kiedy skończył, jego głowa powrotem opadła na łóżko. Westchnął cicho spoglądając na Seokjina.

- Jest źle, prawda? - spytał po chwili.

- To znaczy?

- Pogorszyło mi się, no nie?

Seokjin westchnął cicho po czym spuścił wzrok.

- Czyli, że tak - stwierdził Namjoon. - Ile zostało?

- Bez przeszczepu... Jakiś miesiąc.

- Wow - zaśmiał się gorzko. - Jak to życie szybko zleciało~

- Nie mów tak - syknął Seokjin, któremu w oczach ponownie stanęły łzy. - Przecież jeszcze nie wszystko stracone.

- Wiesz, znalezienie dawcy w miesiąc graniczy z cudem.

- Ale cuda się zdarzają. Boże, gdybym mógł, to sam oddałbym ci swoje serce - jęknął Seokjin, a po jego policzkach zaczęły spływać gorzkie łzy. Namjoon spojrzał na niego zmartwionym wzrokiem, po czym podniósł swoją dłoń i kciukiem wycierał łzy z kąciku oczu chłopaka, by później najspokonniejszym tonem, na jaki tylko był w stanie się zdobyć powiedział:

- Seokjin, takie rzeczy się zdarzają. Ludzie rodzą się i umierają, taka jest kolej rzeczy...

- Ale ja się z nią nie zgadzam! Nie pozwolę ci umrzeć, nie pozwolę... A wiesz dlaczego? Bo cię kocham i zdałam sobie z tego sprawę zbyt późno aby teraz móc pozwolić ci odejść...

Namjoon słysząc słowa wypowiedziane przez Seokjina kompletnie nie wiedział, jak ma zarwagować. To wszystko wydawało mu się tak nierealne, tak niemożliwe wręcz do spełnienia. Nie mógł uwierzyć, że chłopak o niesamowicie pięknej twarzy jak i duszy mógł pokochać kogoś takiego jak on.

- Jinnie... - szepnął. - Ja... Ja nie wiem co mam powiedzieć...

- Po prostu odpowiedz mi na to jedno proste pytanie. Odwzajemniasz to?

- Tak. Tak, odwzajemniam. Ale musisz obiecać mi jedno. Wiem, że to dość samolubne, ale oczywiście zostawiam ci wybór i do niczego nie zmuszam, ale... Czy zostaniesz ze mną? Do samego końca?

- Tak, Joonie, zostanę. Do samego końca, a nawet dłużej.

a/n: obstawiacie happy czy sad end?

Ocean Eyes | namjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz