Rozdział 9

77 4 0
                                    

Weszłam do salonu, a tam...

...na kanapie siedziała moja przyjaciółka z mężczyzną, którego znałam z wielu magazynów plotkarskich i wywiadów. Był to również główny manager mojego ulubionego zespołu, a mianowicie manager SeJin. Stałam w drzwiach i patrzyłam na to zaskoczona. Moja przyjaciółka i mężczyzna zawzięcie o czymś rozmawiali, nie zwracając uwagi na cały świat.

- O! Mika już jesteś! - zawołała dziewczyna.

- Jak widać - odpowiedziałam jej w mój typowy, sarkastyczny, sposób.

- Miła, jak zawsze - mruknęła pod nosem, a ja uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.

- Ekhem... - chrząkną mężczyzna, chcąc przypomnieć o swojej obecności.

- Oh! Bardzo pana przepraszam - odparłam z szacunkiem, którego wymaga się w Korei. - Nazywam się Mika Black.

- Nic nie szkodzi. Ja jestem SeJin i przychodzę do pań z pewną prośbą. Słyszałem od jednego z moich pracowników, że szukają panie pracy - oznajmił że spokojem.

- Zgadza się.

- Chciałbym, abyście zostały częścią Staff'u pewnego zespołu.

- A jaki miałby być to zespół? - dołączyła się do rozmowy Fabienne.

- BTS. Sądzę, że słyszałyście o nich, prawda? - zadał pytanie, widząc nasze miny pełne zacieszu.

- Tak. Miałyśmy iść na ich koncert. Już kupiłyśmy bilety - moja przyjaciółka odzyskała mowę po propozycji, w przeciwieństwie do mnie.

- O tym również słyszałem.

- Czyżby pana informatorem był Alex White? - zapytałam, odzyskując głos.

- Tak, o nim właśnie mowa.

- No i wszystko wiadomo - mruknęłam pod nosem. - Czy możemy przemyśleć pana propozycję?

- Dobrze, tylko proszę o odpowiedź do jutra.

- Oczywiście - odpowiedziała młoda Bakker.

Odprowadziłyśmy naszego gościa do drzwi i otrzymałyśmy od niego wizytówkę z numerem, na który będziemy później zadzwonić.

Po zamknięciu drzwi, poszłyśmy zrobić obiad i porozmawiać odnośnie tej oferty pracy, praktycznie, nie do odrzucenia. W końcu, która ARMY nie chciałaby być tak blisko swoich idoli?

Jak każdy się domyśla, zgodziłyśmy się, bez większego zastanowienia, ale odczekałyśmy odpowiednią ilość czasu, aby w wytwórni myśleli, że głowiłyśmy się nad złożoną nam propozycją. Umówiłyśmy się z prezesem na spotkanie w jego biurze o godzinie 14:30.



-------------------------------

Witam wszystkich bardzo serdecznie w kolejnym rozdziale! Mam wielką nadzieję, iż się spodobał i nie było błędów. Do zobaczenia niedługo

Nekocia_03

To wszystko co masz mi do powiedzenia...'BTS'Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz