BARDZO WAŻNA NOTATKA POD SPODEM
NAPRAWDĘ MI ZALEŻY BYŚCIE JĄ PRZECZYTALI
CHODZI O TEN I MÓJ DRUGI FF!Spojrzałam na nasze splecione dłonie, które lekko się kołysały gdy szliśmy przez korytarz rozmawiając. Za chwilę miały zacząć się lekcje, a Wolfhard stwierdził, że nie może zostawić mnie samej i podprowadzi pod same drzwi klasy, co... Było kochane z jego strony, bo gdy on mógł siedzieć ze swoimi kolegami z klasy wolał odprowadzić mnie bym czuła się bezpieczna.
- No, już jesteśmy. - Powiedział, gdy staliśmy pod moją klasą. Lokowany chłopak przytulił mnie na pożegnanie. - Do długiej przerwy, Ameline! - Krzyknął potykając się o własne nogi, na co zachitotałam bo... Wyobraźcie sobie, gdy chłopak z burzą loków i uśmiechem na ustach, który ma napewno z metr siedemdziesiąt potyka się o własne nogi. To było naprawdę śmieszne!
Weszłam do klasy, by jak zawsze zająć swoje miejsce w ostatniej ławce, które jak zawsze było puste. Tylko dlaczego? Siedzenie w ostatnich ławkach jest super! Gdy zadzwonił dzwonek, wszedł do klasy nauczyciel i zaczął wykładać temat lekcji, który notowałam, bo naprawdę mnie zainteresował. Dzielnie pisałam notatki i podkreślałam najważniejsze wyrazy, gdy nauczyciel rzekł.
- To teraz zrobie wam kartkoweczkę z tego tematu. Wyciągamy karteczki. - Tak naprawdę, to pytania na niej nie były trudne, ale to może dlatego, że słuchałam na lekcji.
Gdy zadzwonił do mnie dzwonek, podeszła do mnie jedna z tych tlenionych blondynek. Veronica? Vanessa? Jakoś tak.
- Odpierdolisz się w końcu od Finna?! - Krzyknęła.
- Nie wiem o co ci chodzi.. - Mruknęłam pod nosem, wpatrując się w podłogę.
- Jak to kurwa nie wiesz? Rozmawiasz z nim na każdej długiej przerwie, a dzisiaj poprowadził cię pod klasę! Dalej nie wiesz?
- Ale..
- Zamknij mordę i odpierdol się od niego, albo pożałujesz.. Może trochę twoi braciszkowie pocierpią, hm?
- Zostaw chłopaków w świętym spokoju! - Krzyknęłam. Powoli czułam jak ręce zaczynają mi się trząść, ale w tym momencie miałam to gdzieś. Nie pozwolę by coś stało się najważniejszym osobom w moim życiu. Osobom, które dały mi dach nad głową i bezgraniczną miłość.
- Nie podnoś na mnie głosu! - Poczułam jej dłoń na moim policzku, a później mocne pieczenie. Moje oczy zaszły łzami. Spojrzałam na dziewczynę i zaczęłam się wycofywać w kąt sali lekcyjnej. Można by powiedzieć, że moja reakcja jest zbyt emocjonalna, ale dawno nie czułam tego uczucia. Dawno mnie ktoś nie uderzył...
__________________
dobra kochani! Przepraszam że taki krótki ale nie wiem czy cis z tego wyjdzie.. z tego fanfiction. I to nie moja wina! Po prostu UE wymyśliło sobie, że wejdzie taka ustawa, która zabroni pisania czegokolwiek o idolach, wpuszczenia ich zdjęć do Internetu, fandomy umrą. Oczywiście, nie wszystko jest jeszcze pewne, na początku lipca będzie obrada tych wszystkich ludzi ale musimy przygotować się na najgorsze.
Jeśli to wejdzie w życie, to chce wam powiedzieć, że dziękuję za te 28 tysięcy wyświetleń, jeśli tyle ich jest bo nawet nie sprawdzałam. Ale dziękuję. Bez was nie było by tego. Dziękuję za wszystkie gwiazdki.. tyle to dla mnie znaczy. Nie wiem co jeszcze napisać. Kocham was, bo bez was nie wbiłabym takich miejsc w rankingach. Bo to wasza zasługa!Jeśli chcecie mieć jakiś że mną kontakt to:
darkinyourheart INSTAGRAM
_cry_pto_ TWITTER ( CHODZI MI O TO Z @)Jeśli chcielibyście jeszcze jakieś social media to piszcie, może wam podam.
Kocham was bardzo mocno
Amelie.
CZYTASZ
𝘈𝘋𝘖𝘗𝘛𝘌𝘋 ⁵ˢᵒˢ
Fanfiction5 seconds of summer. fanfiction. Adoptowana przez Ashtona Irwina? Tak, to ja. Chłopaki z 5sos są dla mnie jak bracia. [start: 24.01.2018 end: 7.07.2018 edit start: 14.06.20 views: 208K]