Kolejny dzień budzę się z myślą, że pójdę do szkoły, w której mnie nienawidzą, ale także z nadzieją, że coś się zmieni, że mój brat znów będzie taki sam jak kiedyś. Miły i kochający, opiekuńczy. Taki brat jakiego znałam i kochałam. Wstałam i podbiegłam do szafy, wybrałam moje ulubione różowe dresy i miętowy sweter, wszystko dopełniłam neonowo żółtymi trampkami. Weszłam do łazienki, umyłam zęby .(mam aparat) Założyłam okulary korekcyjne, a włosy spięłam w dwa kucyki. Gdy wyszłam z łazienki, zabrałam mój fioletowy plecak na którym były namalowane syrenki H2O i zeszłam na dół. Rodziców jak zawsze nie było w domu, ale mi to nie przeszkadza. Ponieważ pracują na to żebyśmy mieli co tylko zechcemy. Oczywiście, brakuje mi zainteresowania ze strony rodziców, ale jestem już do tego przyzwyczajona. Po drodze zauważyłam, że mojego brata nie ma w swoim w pokoju, więc musi być na dole. Pozostało mi tylko się modlić, żeby nie było jego "przyjaciół" ,dzięki którym tak się zmienił. Wchodząc do kuchni zauważyłam, że moje prośby nie zostały wysłuchane, bo siedzi tam cała piątkę. Jak tylko przekroczyłam próg kuchni, potknęłam się o coś i wylądowałam na ziemi i to centralnie przed nimi. W tym momencie wzrok wszystkich zebranych skierował się na mnie.
-Nasza gruba świnia raczyła się zjawić! -Powiedział prześmiewczo jeden chłopak z grupki przyjaciół mojego brata.
Chciałam coś powiedzieć, ale nie wiedziałam co. Na moje nieszczęście mój brat był szybszy. W tym momencie powiedział słowa, których nigdy w życiu nie zapomnę.
- "Nie wierzę, że taka gruba świnia i pokraka jak ty, może być ze mną spokrewniona. Ty nawet do człowieka podobna nie jesteś. I wiesz co Ci powiem? Popatrzył na mnie wzrokiem, który mówił, żebym się pośpieszyła z odpowiedzią, bo nie będzie marnował czasu na pokrakę jaką jestem ja. Byłam na tyle przerażona, że jedyną rzeczą na jaką było mnie stać w tej chwili to pokręcenie przecząco głową.- Powiem ci, rodziców nie ma w domu, bo nie mogą patrzeć na taką pokrakę jak ty! Byłaś tylko jedną wielką wpadką! Zapamiętaj to sobie to ty zniszczyłaś naszą rodzinę! BYŁAŚ TYLKO WPADKĄ! Jesteś nic nie znaczącą szmatą, która myśli, że cokolwiek znaczy! Ale się mylisz! Ty nic nie znaczysz i uświadom to wreszcie sobie bo jesteś jedynie obciążeniem dla naszej rodziny!!! Nikt ci tego jeszcze nie powiedział? To ja ci teraz mówię jesteś nic niewarta! "
Po tych słowach wiem, że muszę wziąć los w swoje ręce, bo już dłużej nie wytrzymam. Pobiegłam do mojego pokoju zamknęłam drzwi i dałam upust swoim emocjom, pozwalając moim łzom ujrzeć światło dzienne. W tym momencie podjęłam decyzję. Wzięłam 2 kartki, na jednej napisałam list do mojego brata, że to wszystko przez niego oraz co o nim myślę. Drugi list do rodziców, gdzie napisałam jak wygląda sytuacja i, że mają mnie nie szukać, bo i tak i tak nie zamierzam wracać do domu. Gdy skończyłam pisać listy spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, zabrałam moje oszczędności. Gdy miałam pewność, że jestem sama w domu pobiegłam do kuchni i położyłam na stole koperty. Upewniłam się jeszcze, czy wszystko mam i opuściłam ten dom. Pierwsze co zrobiłam, to kupiłam bilety na samolot przez internet i wyleciałam zostawiając wszystko za sobą...-----
Wiem że głupotą jest zaczynanie nowej książki gdy mam nie skończone 2 poprzednie ale ostatni bardzo dużo czytam opowiadania tego typu i postanowiłam sama takie coś napisać
~Matyldziak

CZYTASZ
Call me Meg ZAWIESZONE
ActionKSIĄŻKA ZAWIERA BARDZO DUŻO BŁĘDÓW I NIE JEST UKOŃCZONA, GDY POPRAWIĘ DOTYCHCZASOWE ROZDZIAŁY POJAWIĄ SIĘ NOWE Niby typowe opowiadanie o dziewczynie która planuje się zemścić na bracie i jego przyjaciołach za zachowania które zostawił blizny na całe...