|84|

4.4K 472 102
                                    

— Włączcie ten film!

Krzyknął Taehyung z kuchni, który przygotowywał jedzenie na ich wspólną noc filmową. Jeongguk spojrzał na szamotającego się Hoseoka, który kłócił się z Jiminem o wybór filmu. Niższy zechciał obejrzeć Train to Busan, natomiast ten drugi za żadne skarby nie chciał oglądać żadnej ekranizacji, w której występowały zombie. Tak właśnie wywiązała się dosyć ostra wymiana zdań pomiędzy tą dwójką. Jimin był wręcz wkurwiony zachowaniem starszego, a ten z kolei, gdy widział kończącą się granicę cierpliwości przyjaciela zaczynał jeszcze bardziej działać mu na nerwy, co oczywiście mu wychodziło.

Jeongguk westchnął przeciągle i wywrócił oczami, wstając ze swojego miejsca na podłodze. Spojrzał z politowaniem na swoich przyjaciół, a po tym skierował się do kuchni. To wcale nie tak, że od kiedy związał się z Taehyungiem stał się bardziej radosny i chciał każdą swoją wolną chwilę spędzać z blondynem. 

To wcale nie tak.

A może jednak.

W najśmielszych snach nie sądził, że ówczesna sytuacja, w której się znajdował stanie się rzeczywistością. Nie dało się opisać tego, jak wiele radości sprawiało mu to, że starszy odwzajemnił jego uczucia i nie zniszczył ich przyjaźni. Nie wspominając również o tym jak bardzo zazdrosny stał się o chłopaka.

— Chodź już do salonu — mruknął, przytulając się do pleców starszego.

— Zaraz kończę — odpowiedział mu szybko, nie przerywając swojej czynności. — Zajmij mi miejsce.

— Dopiero przyszedłem i już mnie wyganiasz?

— Jasne, że nie. Nie chcę po prostu, żebyś niepotrzebnie czekał i stał tu jak kołek.

— Przynajmniej mogę cię poprzytulać.

— Jesteś ostatnio strasznym pieszczochem, wiesz? — odwrócił się w stronę młodszego, obejmując go w talii.

— Wiem. Przeszkadza ci to? — Jeongguk podniósł głowę i spojrzał w oczy chłopakowi, uśmiechając się słodko.

— Nie, nie — blondyn natychmiast pokręcił głową. — Wręcz przeciwnie.

— E! Zakochańce! — usłyszeli nagle krzyk Yoongiego z salonu, na co spojrzeli na pozostałą piątkę. — Ja wiem, że wy się miziać chcecie, ale chociaż przynieście nam jedzenie, a później to możecie sobie iść do góry!

Taehyung prychnął głośno, a Jeongguk spalił buraka, ukrywając twarz w zagłębieniu jego szyi. Odkleili się od siebie i biorąc uprzednio miski z jedzeniem, wrócili do salonu.











a/n; miał być wcześniej, ale miałam dosyć poważne problemy ze zdrowiem i tak wyszło, przepraszam

❝XDFCL2❞ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz