two // forehead kisses

2.2K 185 12
                                    

- Kocham lato.-  uśmiechnęła się, spoglądając na swojego chłopaka, który od dłuższej chwili błądził dłonią po piasku, rysując nieokreślone kształty. Blondyn zakrył oczy przed ślepiącymi go promieniami słońca i odwzajemniając uśmiech, objął ramieniem drobne ciało dziewczyny.

- Powinnaś doświadczyć lata w Australii, to dopiero coś - westchnął i niemal poczuł na swojej skórze prażące słońce i delikatny piasek pod stopami na jednej z plaż w Sydney.  -  Obiecuję, że Cię tam kiedyś zabiorę - dodał i pocałował dziewczynę w czoło. Ona westchnęła pod nosem i wymuszając delikatny uśmiech, spoglądała na jakąś parę, która od dłuższego czasu spacerowała na wybrzeżu.

- Nie lubię, kiedy wyjeżdżasz - dodała po chwili ciszy, która zapadła między nimi. Zaczęła obracać w dłoni zawieszkę jej ulubionej bransoletki, którą podarował jej Ashton i starała się powstrzymać kilka łez napływających do jej niebieskich oczu.

Lane była typem osoby, która nie cierpiała samotności. Choć ceniła sobie ciszę, czuła się przytłoczona brakiem towarzystwa drugiej osoby. Potrzebowała kogoś obok, nie tylko, aby zamienić kilka słów, czy wyjść na kawę, ale po prostu czuć jego obecność.

Ashton był przy jej boku, odkąd tylko pamięta. Można by uznać, że ich pierwsze spotkanie w księgarni było zupełnym przypadkiem, lecz dziewczyna wierzyła, że było im to dane. Nigdy nie zapomni, kiedy to pulchny i niezdarny wtedy ciemnooki chłopak niemal przewrócił na nią jeden z regałów, który zapełniony był po brzegi książkami fantasy. Miała wrażenie, że od tamtego momentu minęły wieki, bo, jak się mówi, czas mija szybciej, kiedy jesteś z kimś, kogo kochasz.

- Hej – ujął jej twarz w dłonie- wrócę zanim się obejrzysz. - objął ramionami brunetkę, a ona wtuliła się w jego klatkę piersiową i zachłysnęła zapachem męskich perfum.

Nienawidził zostawiać jej samej. Poczucie winy zżerało go od środka, ponieważ wiedział, że nie ma na to wszystko wpływu. Kiedy jest po drugiej stronie oceanu, odlicza dni do ich następnego spotkania. Prawdopodobnie połowa populacji ziemskiej byłaby w stanie zdobyć się na wiele, aby być na jego miejscu, lecz żadne luksusowe hotele, żadne pieniądze, ani sława nie były w stanie uszczęśliwić go tak bardzo, jak ona. Mała, gadatliwa, czasem irytująca, lecz wciąż, dziewczyna, za którą byłby w stanie wskoczyć w ogień. 

things that make me happy ❁ irwin ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz