#4

2.5K 70 14
                                    

Jak się okazło, państwo Grzmotomocni to dobrzy opiekunowie. Mój brat widocznie ich polubił, bo kiedy chciałam iść z nim na obiad, on krzyknął, że chce zostać.

— Dobra, ale żeby potem nie było, że jesteś głodny — Warknęłam do niego.

Spakowałam moją torbę i wyszłam z plaży. Poszłam do hotelu i przebrałam się w inne ciuchy, czyli białą koszulkę na ramiączka i krótkie, czarne spodenki. Do tego czarne sandały.

Nagle w oddali dojrzałam Maxa. Szedł w moją stronę, a ja nie wiem czemu, poczułam, że się rumienie.

— Hej Queel — Powiedział, kiedy już do mnie podszedł.

— Hej — Odpowiedziałam. — Dzisiaj już się widzieliśmy.

— Widziałaś gdzie Phoebe? Nie mogę jej znaleźć — Spytał, a ja pokiwałam głową na 'nie'. — Mniejsza. Do której restauracji idziesz?

— Jeszcze nie wiem — Odpowiedziałam rozglądając się.

— Może wybierzemy się razem, do restauracji niedaleko plaży? — Zaproponował uśmiechnięty.

— Jestem skłonna przyjąć twoją propozycję — Odpowiedziałam poważnie, a po chwili również się zaśmiałam.

Nie wiem czemu, ale ten szesnastolatek* przyprawiał mnie o radość. Uwielbiałam, jak się uśmiechał.

— Dobrze wyglądałabyś z fioletowymi włosami — Powiedział, kiedy szliśmy w restauracji.

— Tak myślisz? — Spoglądnęłam na niego kątem oka.

— Yhym — Odpowiedział. — To tutaj.

Doszliśmy do restauracji (nie będę opisywać wyglądu restauracji) i usiedliśmy do stolika. Na nim leżało menu.

— Co bierzesz? — Zapytał Max, także przeglądając swoje menu.

— Chyba Poke Bowl, i sok z trzciny cukrowej, a ty? — Odpowiedziałam.

— Ja też — Odpowiedział. Podszedł do nas kelner. — Dwa Poke Bowl i również dwa soki z trzciny cukrowej.

— Jakiś deser państwo sobie życzą? — Zapytał klener swoim hawajskim tonem, czyli wysołym.

— Shave Ice — Powiedział za mnie Max.

— Już się robi! — Powiedział wesoło facet i sobie poszedł.

— Skąd wiedziałeś, że mam ochotę na  Shave Ice? — Zapytałam z uśmiechem patrząc na chłopaka. 

— Intuicja — Odpowiedział tajemniczo. Zaśmiałam się.

***
Po zjedzeniu "obiadu" dostaliśmy Shave Ice. Ja miałam czerwonego, a Max żółtego.

— Skóra Ci schodzi z ramienia — Powiedział Max, dotykając opuszkami palców mojego ramienia.

Automatycznie przeszył mnie dreszcz.

— Trudno — Odpowiedziałam po chwili.

Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że moje oczy już nie błyszczą na niebiesko. Bo zazwyczaj było tak, że jak przebywałam z jakimś herosem moje oczy ciągle świeciły na niebiesko. A kiedy przebywam z Grzmotomocnymi tak się nie dzieje. Dziwne.

***

Wiek najważniejszych postaci;

Max - 16 lat
Phoebe - 16 lat
Queel - 15 lat
Billy - 13 lat
Nora - 12 lat
Chloe - 7 lat
Alex - 3 lata

Wakacje Grzmotomocnych {Grzmotomocni} ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz